Z narkotykami przyszedł do komendy policji w Tarnowskich Górach. Myślał też, że nikt nie wie, że wcześniej okradł sklep i zaatakował jego pracownicę.
Historia zaczęła się 26 listopada w markecie przy ul. Legionów w Tarnowskich Górach.
Złodziej zabrał ze sklepowej półki produkty warte kilkadziesiąt złotych i przeszedł przez linię kas, nie płacąc.
- Zareagowała pracownica sklepu i próbowała powstrzymać złodzieja. Mężczyzna nie dał za wygraną i używając wobec niej przemocy uciekł ze swoim łupem – informuje podkom. Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.