Policjanci z Tarnowskich Gór zatrzymali seryjnego włamywacza. Przy próbie odebrania kradzionego telewizora zostali zaatakowani przez kobietę, która ruszyła na nich z nożem.
Od września tarnogórscy kryminalni zajmowali się sprawą kradzieży z włamaniem, do której doszło przy ulicy Królika w Tarnowskich Górach. Sprawca zabrał z budowy narzędzia elektroniczne warte 1,5 tysiąca złotych, a kilka dni później wrócił po elementy armatury sanitarnej warte 3 tysiące złotych.
W kolejnych tygodniach do mundurowych wpływały kolejne zawiadomienia o kradzieżach z włamaniem. Chodziło między innymi o kradzież gotówki, alkoholu, elektronarzędzi, kluczyków do samochodu i telewizora o łącznej wartości ponad 5,5 tysiąca złotych z budynku przy ulicy Lotników.
W drugiej połowie listopada kolejne zgłoszenie dotyczyło kradzieży dokumentów i telefonu komórkowego, o łącznej wartości 2 tysięcy złotych, które złodziej zabrał z volkswagena, do którego kluczyki zniknęły już wcześniej z mieszkania przy Lotników.
Analizując całą sprawę, policjanci z wydziału kryminalnego namierzyli mężczyznę, który stał za tymi włamaniami. W ubiegły poniedziałek zatrzymali 29-latka, u którego znaleźli narkotyki. Kryminalni dodatkowo ustalili, że stoi on również za podpaleniem makulatury przy Biedronce na ulicy Janasa. Ogień zniszczył wówczas kontenery chłodnicze i ekrany dźwiękochłonne należące do sklepu, a straty wyceniono na 20 tysięcy złotych.
Następnego dnia policjanci dotarli do informacji, z których wynikało, że skradziony wcześniej przez 29-latka telewizor został sprzedany mężczyźnie z osiedla Przyjaźń. Operacyjni pojechali pod wskazany adres, gdzie w rozmowie z właścicielem mieszkania potwierdzili, że kupił on sprzęt, nie mając świadomości, że pochodzi z kradzieży.
Telewizor został odzyskany, jednak dalszego przebiegu tej interwencji nie spodziewali się nawet sami policjanci. W pewnym momencie w mieszkaniu stanęła naprzeciwko nich agresywna kobieta, która trzymała w ręce nóż. Kobieta groziła policjantom i próbowała ich zaatakować. Kryminalni wspólnie z policjantami z wydziału prewencji, którzy zjawili się na miejscu, obezwładnili agresywną 34-latkę.
Kobieta trafiła do policyjnej celi, gdzie spędziła sylwestrową noc. 1 stycznia prokurator przedstawił jej zarzuty czynnej napaści na policjantów, znieważenia i kierowania wobec nich gróźb oraz objął ją policyjnym dozorem.
Sprawca serii kradzieży z włamaniem, posiadania narkotyków i zniszczenia mienia przyznał się do winy, a teraz jego sprawą zajmie się prokurator i sąd. Grozi mu do 10 lat więzienia. Natomiast przed wymiarem sprawiedliwości odpowie 34-letnia tarnogórzanka, której za popełnione przestępstwa również może grozić 10-letni pobyt w zakładzie karnym.
[ZT]57531[/ZT]
[ALERT]1735826993420[/ALERT]