Do zdarzenia doszło w piątek rano w domu jednorodzinnym.
Kiedy strażacy dotarli na miejsce, palił się pokój, a cały dom był zadymiony. Mieszkańcy, dwoje dorosłych i dzieci w wieku 8 i 12 lat, wyszli na zewnątrz. W środku zostały pies i świnka morska, które wynieśli strażacy, zwierzętom nic się nie stało. Na żadne dolegliwości nie uskarżali się mieszkańcy, nie mieli też podwyższonego poziomu tlenku węgla w wydychanym powietrzu.
Jednak w pewnym momencie mieszkanka Kalet zemdlała, wezwano pogotowie. Okazało się jednak, że było to tylko zasłabnięcie, pewnie w wyniku stresu.
Strażacy ugasili pożar, którego przyczyną prawdopodobnie była wada instalacji elektrycznej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz