W Górnośląskim Centrum Rehabilitacji „Repty” 27 października było aż 168 osób zakażonych koronawirusem. Pacjenci skarżą się, że w jednej sali leżą chorzy i ci, którzy nie mają żadnych objawów.
- Osoby chore, z ostrymi objawami pozostają na trzyosobowych salach z pacjentami bez objawów, nikt ich nie bada. Wszyscy mają zakaz wychodzenia z pokoju, jedynie do toalety WSPÓLNEJ dla chorych i zdrowych. Ludzie zgłosili się tam na rehabilitację, a są jak w więzieniu. Zabiegi odwołane, testów jak na lekarstwo i zero izolacji chorych od potencjalnie zdrowych – mówi czytelniczka (dane do wiad. red.).
Inna pacjentka ostrzega, że GCR jest jak koronawirusowa bomba. Skarży się, że wielu pacjentów chodzi bez maseczki. Inni się boją i wypisują na własne żądanie, a do tego długo się czeka na wymaz i wyniki.
Rzeczniczka prasowa GCR „Repty” Marlena Szastok-Gazda zapewnia, że pacjenci i personel są wymazywani zgodnie z potrzebami, a czas oczekiwania na wyniki testu wynosi od 24 do 48 godz. Po zakończeniu kwarantanny ponownie pobierane są od nich wymazy.
[ZT]28410[/ZT]
Od dwóch tygodni nie ma przyjęć do szpitala, a wypisywane są tylko osoby zdrowe. - Zakażeni przebywają w wyznaczonych salach. Sytuacja, w której się znaleźliśmy, związana jest z brakiem możliwości przekazywania pacjentów do wyznaczonych placówek, u których rozpoznanie zakażenia miało miejsce w minionych dwóch tygodniach – wyjaśnia rzeczniczka.
Dodaje, że w GCR Repty przestrzegane są wprowadzone jeszcze wiosną procedury dotyczące funkcjonowania w czasie trwania epidemii. Każdy pacjent przy przyjęciu przechodzi badania przesiewowe i jest informowany o warunkach pobytu. Zabiegi rehabilitacyjne dla osób ujemnych i ozdrowieńców odbywają się w wyznaczonych salach kinezyterapii i fizykoterapii. Zakażeni pacjenci mają zajęcia indywidualne w swojej sali.
- Wszystkie działania dotyczące ograniczania rozprzestrzeniania się zakażeń uwzględniają infrastrukturę szpitala. Osoby zakwaterowane na jednej sali w przypadku pojawienia się pacjenta objawowego z automatu traktowane są jako te z ryzykiem zakażenia. Potwierdzało się to podczas badań przesiewowych. Osoba dodatnia, objawowa zakaża już około 3 dni przed wystąpieniem symptomów. W ocenie dyrekcji szpitala działania personelu medycznego były właściwe. Zapewniamy, że podejmujemy wszystkie możliwe kroki, aby ograniczyć transmisję wirusa – zaznacza Marlena Szastok-Gazda.
Ilość osób zakażonych w GCR „Repty”, stan na 27 października
- 101 chorych dodatnich,
- 67 zakażonych z personelu,
- 8 ozdrowieńców.
Wszyscy zakażeni przebywają w kwarantannie (personel w kwarantannie domowej).
Tfui nik18:16, 27.10.2020
spokonie Mateusz trzyma reke na pulsie 18:16, 27.10.2020
Aga20:14, 27.10.2020
Co wy piszecie? Od ponad tygodnia nie ma żadnych rehabilitacji a pacjenci którzy są wypisywani do domu nie maja robionych zadnych testów 20:14, 27.10.2020
b14:05, 28.10.2020
Nie ma rehabilitacji to raz, dwa bywaliśmy tam wieczorami pod gł. wejściem i personel, nie wiadomo kto czy sprzątające, czy piguły i ochrona spokojnie bez maseczek, bez rękawiczek baaa, przez bramki bez kontroli temperatury. Bez problemu podawano torby, a jak się ochroniarz zagapił to i odwiedzający do środka wchodzili. 14:05, 28.10.2020
.18:45, 28.10.2020
Zamknąć w *%#)!& ten burdel 18:45, 28.10.2020
Obserwator15:13, 28.10.2020
Wysyłają do domu z wynikiem pozytywnym i to wszystko, zero zainteresowania i zero rehabilitacji, o rodzinie nie wspomnę. Kwarantanna i to wszystko. 15:13, 28.10.2020
Max11:40, 30.10.2020
Dzisiaj wywieźli kilka osób zakażonych do domu a do tego łączą odziały w jeden tak jest na kardiologii a do tego personel z zakażonych oddziałów chodzi swobodnie po szpitalu i wchodzi na oddziały czyste a niekiedy chodzą bez maseczek natomiast dezynfekcja poza nową kardiologią jest pozorna. Strach się bać co się tutaj dzieje. 11:40, 30.10.2020
Olo18:25, 27.10.2020
6 1
Przydaly by sie wybory , bo wtedy wirus ustepuje. 18:25, 27.10.2020