Wydatki na biura poselskie. Nie wszyscy wykorzystali ryczałt

Ryczałt na prowadzenie biura poselskiego wynosi 19 tys. zł miesięcznie. Sporo i nie wszyscy posłowie z naszego regionu w całości go wykorzystali. Jest jednak jeden wyjątek. Bierzemy pod lupę wydatki posłów z naszego regionu na ich biura.

Utrzymywanie biura to jeden z obowiązków każdego posła RP. Poseł ma obowiązek utworzenia jednego biura (tzw. biura podstawowego). Może utworzyć filie, ale nie zwiększy to kwoty ryczałtu. Posłowie rozliczają się z Kancelarią Sejmu co roku, do końca danego roku kalendarzowego. Jeśli poseł nie wykorzysta całego ryczałtu, może  te pieniądze wykorzystać w kolejnym roku rozliczeniowym.  Ostateczne rozliczenie następuje z końcem kadencji: wtedy poseł przekazuje do Kancelarii Sejmu niewydatkowane kwoty ryczałtu.

Barbara Dziuk 

 Barbara Dziuk (PiS) na utrzymanie biura poselskiego w ubiegłym roku wydała w sumie 224 tys.  zł, a do dyspozycji miała 220 tys. zł. Główne biuro znajduje się na ul. Piastowskiej w Tarnowskich Górach, jego filia – w Zabrzu. Z zestawienia kosztów wynika, że najwięcej przeznaczyła na wynagrodzenia pracowników - 85 tys. zł na podstawie umowy o pracę, 38 tys. zł – na podstawie umów o dzieło i zleceń. Wynajem pomieszczeń kosztował ją 47 tys. zł.

Uwzględniła też wydatki związane z kosztami przejazdów (swoim lub wynajętym samochodem) - 22 tys. zł. Ponad 6 tys. zł kosztowały usługi telekomunikacyjne i podobną kwotę wydano na korespondencję. Prawie 2,5 tys. zł wydano na stronę internetową, a ponad 600 zł kosztował wykup polisy OC z tytułu prowadzenia biura poselskiego. Posłanka uwzględniła też 1630 zł na zakup kwiatów, 2400 zł na reklamę w serwisach internetowych i materiały wideo oraz 300 zł na wynajem sali na spotkania z wyborcami. 

Tomasz Głogowski 

 Poseł Tomasz Głogowski (KO) wydał 191 tys. zł, do dyspozycji miał 259 tys. zł. I w jego przypadku największa kwota to wynagrodzenia - 74 tys. zł na podstawie umowy o pracę i prawie 4 tys. zł z tytułu umów-zlecenie lub o dzieło. Więcej od posłanki wydał na korespondencję - ponad 20 tys. zł, mniej na usługi telekomunikacyjne – ponad 1,5 tys. zł. Poseł ma biuro poselskie przy ul. Opolskiej w Tarnowskich Górach oraz filie w Bytomiu i w Chorzowie. Koszty wynajmu – 35 tys. zł. Więcej wydał za to na przejazdy – 34 tys. zł, do tego 475 zł na przejazdy taksówką. Uwzględnił też 564 zł na opłaty za przejazd autostradą, 317 zł na opłaty za parking i ponad 4 tys. zł na koszty utrzymania strony internetowej. 

 Jarosław Gonciarz

 Jarosław Gonciarz (PiS) ma aż trzy biura poselskie: w Gliwicach, Zabrzu i w Pyskowicach. Za wynajem zapłacił 37 tys. zł. Do dyspozycji w ubiegłym roku na prowadzenie biura miał 205 tys. zł, wydał 174 tys. zł. Na wynagrodzenia o umowę o pracę wydał 69 tys. zł, a wynagrodzenia na podstawie umów o dzieło i umów-zleceń – 4800 zł. Ponad 9 tys. zł kosztowały go usługi komunikacyjne, a 34 tys. zł były to koszty przejazdu samochodem. Poseł Gonciarz na prowadzenie strony internetowej wydał tylko 196 zł. Więcej przeznaczył na kwiaty i wiązanki - ponad 3 tys. zł i catering - ponad 4 tys. zł.

Jerzy Polaczek

Jerzy Polaczek (PiS) wydał w sumie 182 tys. zł, pozostało mu 55 tys. zł. Na wynagrodzenia w sumie prawie 80 tys. zł ( z czego 71 tys. zł na podstawie umowy o pracę). Koszty wynajmu biur (Piekary Śląskie, Katowice) wyniosły 25 tys. zł. Poseł wydał 28 tys. zł na przejazdy samochodem, 550 zł na taksówki, ponad 4 tys. zł na usługi telekomunikacyjne. Uwzględnił też wydatki na kwiaty - 2778,02 zł i artykuły spożywcze - 5408 zł. 

Czytaj także:

Mężczyznę użądliły szerszenie. Lądował śmigłowiec LPR

Radzionków. Basen miał już być gotowy. Kiedy zakończy

[ZT]42735[/ZT]