Świerklaniec. Grzegorz Zadęcki: nie będzie czystki w urzędzie

Rozmawiamy z Grzegorzem Zadęckim, który niespełna 50 głosami wygrał wybory wójta gminy Świerklaniec. Co zrobi w pierwszej kolejności?

– Jaka była pana reakcja na wieść o zwycięstwie w wyborach?

– Jestem zadaniowcem i kampanię wyborczą też potraktowałem jako zadanie do wykonania. Całą noc śledziliśmy wyniki z poszczególnych okręgów i było wiadomo, że o zwycięstwie zdecyduje niewielka liczba głosów. Nie było skrajnych emocji. Porównam to z meczem. Wygrywa się go, dziękuje przeciwnikowi za rozgrywkę i gra się dalej. Tak jest w moim przypadku – po zwycięstwie czas się zabrać do działania.

– Jeżeli mówimy o działaniach, co pan zrobi w pierwszej kolejności po objęciu urzędu wójta?

– Mamy jeszcze trochę czasu, bo zaprzysiężenie na wójta będzie pewnie dopiero na początku maja. Postaram się działać jak najlepiej i wypełnić zobowiązania z kampanii wyborczej. Trzeba wykonać audyt gminnych dróg, zwracają na to uwagę mieszkańcy. Konieczny jest audyt finansowy. Kondycja finansowa gminy nie jest ciekawa, ale drastycznych cięć w budżecie nie będzie.

Bardzo ważna jest kwestia zalewu Nakło-Chechło. Będą zabiegał o to, by gmina przejęła teren od Lasów Państwowych albo żeby podpisać wieloletnią umowę dzierżawy.

Oczywiście spraw do załatwienia jest więcej, będę też realizował już trwające inwestycje.

– Czy po zmianie władzy urzędnicy mogą bać się czystki?

– O czystce mówiono jeszcze przed wyborami, myślę że był to element kampanii wyborczej. To pomówienie. Nie chcę robić żadnej rewolucji kadrowej, czystki w urzędzie gminy. Nie mam zamiaru i woli, żeby zwalniać urzędników. Dotyczy to także kadry kierowniczej, te osoby często pracowały z wieloma wójtami i mają duże doświadczenie. Podam przykład wydziału gospodarki, który zatrudnia 40 pracowników. Może skorzystanie z usług zewnętrznych w tym zakresie byłoby nieco tańsze, ale nie będę oszczędzać na pracownikach. Zwłaszcza, że pracują solidnie. Widać to między innymi w parku w Świerklańcu.

– Wie pan już, kto będzie pana zastępcą? Czy będą zmiany na stanowiskach sekretarza i skarbnika gminy?

– Trwają rozmowy i konkretne nazwiska będę mógł podać w przyszłym tygodniu. Jeszcze nie zapadły ostateczne decyzje. Jednak osoby, które są w zarządzie gminy biorą odpowiedzialność za to, co się w niej dzieje. To nie są szeregowi urzędnicy. Muszę mieć do nich pełne zaufanie.

– W radzie gminy pana komitet ma najwięcej radnych, ale nie większość. Języczkiem u wagi jest KWW Strażacy, czyli Mirosław Bacik i Wojciech Bacik. Czy może pan liczyć na ich poparcie?

– Tu też rozmowy trwają, ale myślę, że uda się zdobyć większość w radzie gminy. Poza tym nie reprezentujemy dużych partii politycznych. Radni są raczej reprezentantami swoich okręgów, a nie koalicji czy opozycji. Liczę na to, że z każdym będziemy mogli rozmawiać.

Czytaj też:

3 200 zł dla konstruktora. Czy to aby nie za mało?

Radzionków. Burmistrz wygrywa, ale nie ma większości

Tarnowskie Góry, Legionów. Potrącenie rowerzystki

Sezon rozpoczęty. Parada motocyklowa w mieście [FOTO]

[ZT]49863[/ZT]