Łuczniczka w bytomskim klubie pojawiła się po raz pierwszy 10 lat temu. 12-letnią wówczas dziewczynkę zafascynowali łucznicy na jednym z obozów sportowych, w którym uczestniczyła. Początkowo traktowała treningi jako sposób na zabicie nudy. Jej zapał jednak wzrósł, gdy obserwowała sukcesy kolegów. Wtedy łucznictwu oddała całą swoją energię.
- Początkowo nic nie wskazywało na to, że Martyna będzie tak utalentowaną zawodniczką. Jednak w pewnym momencie pojawiła się u niej silna determinacja. Przełom nastąpił w 2020 r., gdy zakwalifikowała się do kadry narodowej seniorów, będąc tam najmłodszą zawodniczką. Nagle z 8. miejsca wśród juniorów, stała się numerem jeden – komentuje trener Dawid Michalski.