Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Łagodny horror amerykańskiego zgnilca

14:00, 19.10.2017 Aktualizacja: 10:45, 25.10.2025
Skomentuj

\"Zgnilec amerykański pszczół - obszar zapowietrzony\". Brzmi groźnie, zwłaszcza że takie komunikaty wiszą przy krajowej drodze nr 11 na tablicach z nazwami miejscowości w gminie Tworóg.

Tablice wywiesiły władze gminy Tworóg w odpowiedzi na zalecenie Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Tarnowskich Górach. Zgnilec, jak czytamy w encyklopedii, to zaraźliwa choroba bakteryjna. Choruje na nią i zamiera czerw zasklepiony. Przetrwalniki bakterii odznaczają się bardzo wysoką odpornością na działanie termiczne i chemiczne, a w normalnych warunkach przeżywają nawet do 40 lat.

Choroba zwalczana jest z urzędu. Lekarz weterynarii Maria Gryniuk, zastępca powiatowego lekarza weterynarii uspokaja jednak, że zgnilec w żaden sposób nie zagraża ludziom. Mówi, że nie przenosi się na produkty pszczele ? miód, pierzgę, pyłek, propolis, w związku z czym są one całkowicie bezpieczne. Ognisko choroby stwierdzono w Tarnowskich Górach. W promieniu sześciu kilometrów, zgodnie z wymogami prawnymi, rozwieszono tablice ostrzegawcze z napisem "Zgnilec amerykański pszczół - obszar zapowietrzony". Teren ten obejmuje część Tarnowskich Gór, fragmenty gmin Tworóg i Zbrosławice.

Ale, jak twierdzi dr Gryniuk, zgnilec amerykański to nie żadna nowość. Podobno występuje zawsze, choć ognisk nie ma zbyt wielu. Od czasu do czasu jednak pojawia się w większej liczbie uli, zwłaszcza wtedy, kiedy jest okres niedoboru pożytków pszczelich. W takich przypadkach właśnie przepisy nakazują ogłoszenie strefy zapowietrzonej, czyli objętej chorobą. Tak stało się właśnie teraz. Najprawdopodobniej choroba została przywleczona do uli z zaniedbanej lub opuszczonej pasieki.

Pszczelarze mówią, że jedyną radą jest o tej porze roku likwidacja zakażonych rodzin pszczelich. Należy także dbać o prewencję i nie dopuszczać do rozprzestrzeniania się choroby. Przepisy mówią, że nie wolno organizować wystaw, przemieszczać rodzin pszczelich, należy dokonać przeglądu pasiek.

I lekarz weterynarii, i pszczelarze uspokajają, że nie ma się czego bać. Jednak tablice z informacjami wyglądają groźnie. Grozę budzi samo określenie "obszar zapowietrzony", stosowane raczej rzadko, a jeśli już, to tam, gdzie bywa naprawdę groźnie. Wszyscy mamy w pamięci obrazy z farm objętych obowiązkiem wybicia stad w czasie np. rozprzestrzeniania się tzw. choroby wściekłych krów, czy też panikę związaną z ptasią czy świńską grypą. Wprowadzano obowiązek mycia rąk nawet na lotniskach, po przyjeździe do Polski, płukano i odkażano samochody, które musiały przejeżdżać przez specjalne maty nasycone środkiem antyseptycznym. Zgnilec nie powoduje takich obostrzeń.

Jacek Tarski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%