Tarnogórska \"Sorbona\" trzeci rok z rzędu usiłuje otworzyć klasę na kierunku technik hutnik. Do tej pory, ze względu na brak chętnych, to się nie powiodło. Tymczasem Huta Cynku Miasteczko Śląskie potrzebuje młodych fachowców.
W środę, 21 marca Wieloprofilowy Zespół Szkół w Tarnowskich Górach, Centrum Kształcenia Ustawicznego w Tarnowskich Górach i Huta Cynku Miasteczko Śląskie podpisały porozumienie o współpracy.
W jego ramach huta zapewnia uczniom praktyki. Planuje również uruchomić program stypendialny. Miałaby to być comiesięczna nagroda finansowa dla uczniów, którzy spełnią określone warunki. Najlepsi absolwenci mogą liczyć na pracę w zakładzie.
Marek Lyszczyna z Huty Cynku Miasteczko Śląskie informuje, że młody hutnik na początek otrzyma ok. 2800 zł brutto. Do tego doliczyć należy premie oraz dodatek za pracę w szkodliwych warunkach. Zakład oferuje też pozapłacowe benefity, jak dostęp do opieki zdrowotnej, dofinansowanie karnetów sportowych, pakiety socjalne, okolicznościowe bony podarunkowe, darmowe posiłki i napoje oraz program profilaktyki zdrowotnej polegający m.in. na suplementacji witaminowej czy dofinansowaniu do leków.
? W tej chwili choroby zawodowe w naszym zakładzie pracy już nie występują. Ostatnia zachorowanie związane z ekspozycją na ołów wystąpiło 15 lat temu. Pracownicy najbardziej narażeni na kontakt z metalami ciężkimi raz w miesiącu są poddawani badaniom. Nawet nieznacznie przekroczone norm skutkuje czasowym przesunięciem pracownika na inne stanowisko, gdzie nie będzie miał kontaktu z czynnikami szkodliwymi. Nad tym czuwa nasz dział BHP. Współpracujemy także z Centrum Medycznym Eko-Prof-Med z Miasteczka Śląskiego i toksykologiem Sławomirem Kasperczykiem ? twierdzi Marek Lyszczyna z huty.
Przez ostatnie dwa lata chęć nauki na kierunku technik hutnik wyraziła jedynie garstka osób. Tymczasem, by otworzyć klasę potrzeba przynajmniej 14-16 chętnych. Mimo dotychczasowych niepowodzeń szkoła się nie poddaje. ? Nie zachęcałbym młodzieży do podjęcia nauki na kierunku, który nie jest deficytowy na lokalnym rynku pracy. Tymczasem jak widać zapotrzebowanie na hutników jest realne, a praca po szkole zapewniona ? mówi dyrektor "Sorbony" Jerzy Jankowski.
Huta szacuje, że do 2020 r. z zakładu na emerytury odejdzie ok. 50 osób. Na ich miejsce będzie potrzebna nowa siła robocza.
Hanna Kampa
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz