Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Czy kolei zabraknie maszynistów?

20:00, 15.04.2018 Aktualizacja: 02:52, 03.10.2025
Skomentuj

Z danych Urzędu Transportu Kolejowego wynika, że w ciągu najbliższych czterech lat uprawnienia emerytalne osiągnie ok. 3,5 tys. maszynistów. Ponad połowa kierujących lokomotywami przekroczyła już 50. rok życia.

O konieczności wypełnienie luki pokoleniowej na kolei mówi się od dawna. Różnica wiekowa między nowym narybkiem, a najmłodszymi spośród starszych maszynistów wynosi ok. 10 lat. Prezes UTK zapewnia młodych ludzi, że zarobki doświadczonego maszynisty przekraczają średnią krajową, czyli ok. 3500 zł netto.

Młody maszynista Tomasz Trzop pracował wcześniej przez chwilę w branży budowlanej. Na pracę na kolei zdecydował się ze względu na stabilne zatrudnienie. Mówi też o adrenalinie, jaką daje kierowanie pojazdem o wielkiej mocy, który może rozwinąć znaczną szybkość. Trzop twierdzi, że praca kolejarza pobudza intelektualnie i zmusza do ciągłej koncentracji. ? Sprzyja to lepszej pracy mózgu ? podsumowuje.

By zostać maszynistą nie trzeba kończyć szkoły kolejowej. Kandydat z innym wykształceniem musi zdobyć licencję wydawaną przez UTK. By ją dostać, trzeba przejść szkolenie, badania lekarskie i zdać egzamin. Łatwiej mają absolwenci np. technikum transportu kolejowego w Zespole Szkół Techniczno-Usługowych w Tarnowskich Górach, czyli tzw. Kolejówce. Są oni zwolnieni z obowiązku szkolenia i mogą podejść do egzaminu eksternistycznie. W drugim etapie należy zatrudnić się u przewoźnika, który skieruje kandydata na półtoraroczne szkolenie kończące się egzaminem.

***

O zawodzie maszynisty i pracy na kolei opowiada Stanisław Pietrzyk, pracownik Sekcji Przewozów i Eksploatacji w Śląskim Zakładzie Spółki PKP Cargo w Tarnowskich Górach

Zacząłem pracować w lokomotywowni PKP w Tarnowskich Górach w 1977 r., po ukończeniu Technikum Kolejowego w Gliwicach. W tamtych czasach kolej była zdecydowanie bardziej popularna niż dziś. W Bytomiu, skąd pochodzę, blisko mojego domu, znajdowały się lokomotywownie, bocznice przemysłowe, tory Górnośląskiej Kolei Wąskotorowej, zajezdnie tramwajowe. Podglądałem to wszystko od najmłodszych lat i tak zrodziło się moje zainteresowanie koleją.

Niektórym może się wydawać, że prowadzenie lokomotywy jest proste i monotonne. Jak jest w rzeczywistości?

Wręcz odwrotnie. Praca maszynisty jest trudna, ale bardzo ciekawa. Nie ma dwóch takich samych służb "na lokomotywie". Szczególnie na Górnym Śląsku, gdzie trasy prowadzą przez wiele uprzemysłowionych miast. Do tego często biegną przez wzniesienia. Maszynista prowadzący pociąg o masie ok. 3200 ton musi posiadać duże umiejętności, by je pokonać. Zwłaszcza przy złej pogodzie, gdy szyny są mokre, pada śnieg, deszcz, przed oczami mgła. Tymczasem pociąg musi jechać w każdych warunkach. Maszynista powinien wykazać się wtedy bardzo dobrą znajomością szlaku kolejowego i wysokimi kwalifikacjami zawodowymi.

Jakie są minusy tego zawodu?

Dawniej praca maszynisty była bardziej systematyczna. Służbę "na lokomotywie" rozpoczynało się zazwyczaj o godz. 6 lub 18. Lokomotywy były "planowe", czyli przypisane do poszczególnych maszynistów. Dziś przychodzimy do pracy praktycznie o każdej porze dnia i nocy. Na jednej służbie maszyniści mogą pracować na kilku lokomotywach, prowadząc pociągi w różnych relacjach. To sprawia, że zegar biologiczny jest zakłócony i potrzeba czasu, aby do tego przywyknąć. Poza tym pracuje się we wszystkie dni w tygodniu, bez względu na święta i niedziele, bo przewozy kolejowe są prowadzone w ruchu ciągłym.

Ponadto nasza praca to duża odpowiedzialność związana z bezpieczeństwem ruchu. Dlatego maszynista musi spełniać konkretne wymagania zdrowotne i psychologiczne. Przy tym powinien znać szczegółowo konkretne przepisy i instrukcje oraz regularnie uczestniczyć w szkoleniach. Śmiało mogę powiedzieć, że praca maszynisty jest raczej pracą umysłową niż fizyczną.

Po torach jeżdżą coraz częściej nowoczesne lokomotywy, choć wciąż są one jeszcze w mniejszości.

Tak, w zasobach taborowych PKP Cargo jest coraz więcej nowoczesnych lokomotyw elektrycznych. Ponadto kolejne lokomotywy spalinowe i elektryczne są modernizowane. To sprawia, że poprawiają się warunki pracy maszynistów. W lokomotywach pojawia się klimatyzacja, ergonomiczne fotele, wyciszenie kabiny. W czasie napraw wyposaża się je w komputery pokładowe, za pomocą których maszynista śledzi parametry eksploatacyjne i analizuje pracę lokomotywy.

Czy w PKP Cargo w Tarnowskich Górach potrzebni są nowi maszyniści?

Obecnie w Tarnowskich Górach mamy około 35 maszynistów, którzy w ostatnim okresie ukończyli szkolenie zawodowe. Kolejnych dziewięciu jest w jego trakcie. Wśród nich są głównie bardzo młodzi ludzie. Ze względu na wiek są pracownikami perspektywicznymi dla spółki. Obecnie sytuacja w zespołach drużyn trakcyjnych jest w miarę ustabilizowana. Jednak mamy świadomość, że powoli powinna następować zmiana pokoleniowa. Trzeba przy tym brać pod uwagę, że wyszkolenie maszynisty trwa ok. 2-3 lat. Dopiero po tym czasie może on rozpocząć samodzielną pracę.

Hanna Kampa

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%