Józef Zdebik pracuje w branży cukierniczej prawie od 70 lat. Receptury na swoje wypieki opracowuje samodzielnie. Jeszcze w tym miesiącu będzie można u niego kupić lody bez cukru, przysmak przyrządzany z myślą o diabetykach.
Rodzina Zdebików wywodzi się z Woźnik. Tam w 1874 r. pradziadek Józefa Zdebika, Jan Zdebik otworzył piekarnię. Schedę po nim przejął jego najstarszy syn, Nepomucen. W 1905 roku kupił w Brzezinach Śląskich dom wraz z piekarnią. Tam szkolił się jego syn Konrad, który po I wojnie światowej, dzięki wsparciu finansowemu rodziców, nabył w Radzionkowie przy ul. Cmentarnej nieruchomość, gdzie, podobnie jak jego poprzednicy, otworzył piekarnię-cukiernię.
Miejsce to podobno było wielką atrakcją w okolicy. Do piekarni przylegał bowiem ogród, po którym przechadzały się pawie, można było też obserwować papugi i kanarki w klatkach, a w oczku wodnym szukać ryb i żółwi. Słodkie wypieki Zdebików znane były w okolicy. Ponoć chętnie raczyła się nimi także rodzina Donnersmarcków z Nakła Śląskiego.
W 1936 roku urodził się Józef Zdebik, który do dziś kontynuuje rodzinne tradycje cukiernicze. ? Właściwie można powiedzieć, że urodziłem się w cukierni. Przyszedłem bowiem na świat w naszym domu w Radzionkowie, gdzie ojciec prowadził interes ? mówi Józef Zdebik.
Po II wojnie światowej, na której niestety zginął Konrad Zdebik, interes rodzinny upaństwowiono. Po jakimś czasie udało się go odzyskać i piekarnię przy Cmentarnej prowadził brat Józefa, Jan.
70 lat pracy
Józef Zdebik zaczął terminować w 1951 r. Miał wówczas 15 lat. Po trzech latach zdobył tytuł czeladnika i podjął pracę w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Bytomiu, gdzie zajmował się wytwarzaniem lodów. Pracując, kończył jednocześnie muzyczną szkołę średnią, gdzie uczył się gry na organach. ? Po jej ukończeniu jeździłem do technikum mleczarskiego aż do Wrześni. Tam zdobyłem tytuł majstra galanterii mleczarskiej. Wyspecjalizowałem się w produkcji lodów, kefiru, jogurtu, koktajli, mleka acidofilnego i popularnego wówczas szampana serwatkowego ? mówi.
Kariera zawodowa Józefa Zdebika była zróżnicowana. Był bowiem kierownikiem wytwórni lodów i pracowni cukierniczej w Bytomskich Zakładach Gastronomicznych. Potem prowadził własną cukiernię w Bytomiu przy ul. Jainty, a następnie koktajlbar w Piekarach Śląskich przy ul. Bytomskiej.
Lody przy Górniczej
Tarnogórzanie pamiętają chyba jednak najlepiej jego lodziarnię przy ul. Górniczej, gdzie za jego wyrobami ustawiły się kilkunastometrowe kolejki. W tym okresie, zimą, jeździł też do pracy w cukierni do Ulm w Niemczech. ? Lodziarnię otwierałem zawsze 1 marca ? wspomina. ? Kiedy budynek przy Górniczej zaczął się sypać, kupiłem kamienicę przy ul. Krakowskiej, gdzie zacząłem produkować także ciasta. Tu do dziś mieści się moja cukiernia ? mówi Józef Zdebik. Jego wyroby można także kupić w dwóch innych miejscach w mieście.
Józef Zdebik wszystkie towary wykonuje w sposób tradycyjny, niektóre według dawnych receptur, inne według własnych ? autorskich. W środowisku rzemieślniczym uważany jest za specjalistę jakich mało. Na swoim regale ma serię książek i czasopism branżowych, także niemieckich. Niektóre z nich należały jeszcze do jego ojca, jak np. egzemplarze Przeglądu Cukierniczego z lat 30.
Ciasta domowej roboty
? Obecnie gros cukierni robi ciasta z tzw. worka. Tymczasem my robimy wszystko samodzielnie, od podstaw. Łącznie z dżemami, frużeliną, skórką pomarańczową czy musem jabłkowym. Lody wykonujemy metodą tradycyjną, przygotowując trzy rodzaje mieszanki: deserową, śmietankową i mleczną. Teraz mam zamiar produkować lody dla diabetyków, na które już wkrótce zapraszam ? mówi. Niestety, jak przyznaje Zdebik, nie wszyscy konsumenci doceniają wyroby tradycyjne. Wielu szuka produktów tańszych. Co przy dużej konkurencji w branży, utrudnia prowadzenie działalności. Cukiernia Zdebika ma jednak wielu stałych klientów, którzy poszukują smaków z przeszłości. Niektórzy przyjeżdżają do niego nawet z innych miast aglomeracji.
Kilka lat temu barchyzek z jego cukierni zdobył I nagrodę w konkursie "Nasze kulinarne dziedzictwo ? smaki regionów" na najlepszy regionalny i lokalny produkt żywnościowy. Barchyzek to drożdżowe ciasto uszlachetnione żółtkiem i mlekiem, plecione z 4 warkoczy. Jednak cukiernia Zdebika słynie także z wielu innych produktów. Dość wymienić włoskie lody czy mleko kokosowe własnej receptury. ? Produkuję także, jako jedyny w Polsce, sucharki angielskie. Wykonujemy także tradycyjne pierniki, których receptura w mojej rodzinie jest od ponad 100 lat. Ponadto dysponujemy ponad 60 gatunkami ciast i ciastek, które serwujemy w zależności od pory roku. Na zimę zmieniamy profil produkcji. W sklepie pojawia się więcej wyrobów tłustych, latem nieco lżejszych ? mówi.
Hanna Kampa
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz