Zamknij

Dlaczego Chechło dogorywa, a Zielona się rozwija?

17:02, 27.03.2019 ok. 2 min. czytania
Skomentuj

W latach 90. przed rozpoczęciem każdego sezonu odbywały się narady, podczas których zamiast dyskutować jak zarobić na tysiącach weekendowych turystów przyjeżdżających nad zalew Nakło-Chechło, zastanawiano się co zrobić, żeby było ich mniej.

Miejsce było wtedy bardzo popularne, odwiedzających je w upalny weekend liczono w dziesiątkach tysięcy ludzi. Podawane oficjalnie liczby, może na wyrost, miały przemawiać do wyobraźni co się stanie, gdy na przykład od jednego z setek grilli zajmie się las, dojdzie do paniki, wszystkie drogi zatarasowane samochodami i...

Obawy nie były przesadzone, kiedyś strażacy nie byli w stanie dotrzeć wozem na miejsce, w końcu jeden z nich pożyczył rower od turysty i na nim pojechał sprawdzić, czy wezwanie jest uzasadnione. Zaparkowane, a w zasadzie porzucone samochody tarasowały nie tylko drogi przy zalewie, ale także szosę z Tarnowskich Gór do Miasteczka Śląskiego i zdarzało się, że kierowcy autobusów wzywali policję, bo nie mogli przejechać. Podobne problemy mieli maszyniści wąskotorówki, bywało, że ktoś zaparkował na torach. Na wysypanie szutrem kawałka placu pod siecią energetyczną, gdzie teraz można parkować, trzeba było czekać kilka lat. 

Czytając artykuł o ostatnim spotkaniu i festiwalu pomysłów na zalew mam wrażenie, że czas tam się zatrzymał. Stracono 30 lat, sytuacja prawna gruntów jak była, tak jest do tej pory zagmatwana. A ludzi przyjeżdża nad Chechło coraz mniej.

Odwrotnie jest w Zielonej. Dalej od dużych miast, ale turystów przybywa. Miasto Kalety nie ma tam terenów komunalnych, co nie przeszkadza mu dbać o Zieloną. Burmistrz Klaudiusz Kandzia przekroczył granicę, od której z daleka trzyma się wielu samorządowców. Nie zatrzymał się na urzędniczym i chroniącym święty spokój i cztery litery zaklęciu: to nie jest zadanie własne gminy. Od tego się zaczęło, potem szybko znalazł sprzymierzeńców. Podsumował to krótko Włodzimierz Błaszczyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Świerklaniec podczas ostatniej konferencji w sprawie rozwoju Zielonej: ? Kalety mają potrójne szczęście. Są radni, którzy współpracują ze sobą, nie kłócą się, idą do przodu. Jest burmistrz, który potrafi wiele rzeczy zorganizować. Kalety są wśród pięknych lasów, co burmistrz przekuł w wielki sukces.

Jarosław Myśliwski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%