Dawny folwark Donnersmarcków w Świerklańcu niszczeje i potrzeba dużych pieniędzy na przywrócenie mu blasku. Fot. Archiwum Gwarka
Dawny folwark Donnersmarcków w Świerklańcu niszczeje i potrzeba dużych pieniędzy na przywrócenie mu blasku. Sytuacji nie ułatwia fakt, że jest zabytkiem. Gmina przejęła zabudowania za darmo ponad 10 lat temu. Ale pod pewnymi warunkami, których nie spełniła. Czy teraz samorządowcom przyjdzie uregulować słony rachunek?
W 2013 r., jeszcze za czasów wójta Kazimierza Flakusa, gmina przejęła folwark Donnersmarcków od Agencji Nieruchomości Rolnych. Nie musiała nic płacić, ale w zamian były pewne warunki do spełnienia. Jednym z nich była rewitalizacja zabudowań w ciągu 10 lat.
[FOTORELACJA]29182[/FOTORELACJA]
Pomysłów było wiele: restauracja, sala spotkań, strefa relaksacyjna z basenem i pokojem masaży, izba pamięci, przedszkole, dom pomocy społecznej. Jednak żaden nie doczekał się realizacji. Nie ma co ukrywać, że folwark jest w złym stanie, potrzeba dużo pieniędzy na jego remont i modernizację, a na koszty niebagatelny wpływ ma to, że jest zabytkowy. Wpisany do rejestru zabytków został już dwa lata po podpisaniu umowy z ANR.
Gmina próbowała więc folwark sprzedać, ale tu też nic z tego nie wyszło. Tymczasem termin zawarty w umowie minął i nad Świerklańcem wisi widmo zapłaty ponad 2 mln zł. To szacunkowa kwota.
Kiedy w ubiegłym roku wójtem Świerklańca został Grzegorz Zadęcki, sprawa folwarku stała się jednym z jego pierwszych i poważniejszych wyzwań.
- Od początku intensywnie działa, prowadzi rozmowy zarówno z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, jak i z przedstawicielami ministerstwa rolnictwa. Włączeni w sprawę zostali również parlamentarzyści – mówi Benedykt Guzy, rzecznik urzędu gminy w Świerklańcu.
Termin przeprowadzania rewitalizacji kompleksu upłynął 31 lipca 2023 r., niedługo przed ostatnimi wyborami samorządowymi. Pierwsze zadanie wójta, to więc znalezienie takiego rozwiązania, które pozwoli uniknąć zapłaty za zabytkowy folwark, który tworzą budynki spichlerza, obory, chlewu i obiektu gospodarczego. - Na dziś gmina nie została zobowiązana do zapłaty, co daje nam czas na wypracowanie korzystnych rozwiązań – informuje Guzy.
Dodaje, że równolegle trwają rozmowy dotyczące potencjalnej sprzedaży folwarku – to jedno z rozważanych rozwiązań. - Jednocześnie bacznie śledzimy wszelkie możliwości pozyskania środków zewnętrznych na rewitalizację obiektów. Jesteśmy gotowi reagować i działać, jeśli tylko pojawi się szansa na sfinansowanie prac konserwatorskich i adaptacyjnych z funduszy krajowych lub unijnych – zapewnia Benedykt Guzy.
Czytaj też:
Zaginęła 17-letnia Marta. Może być w powiecie tarnogórskim
Policjanci na tarnogórskim SOR
Operacja się udała. Mały Natan z Tworoga zaczął widzieć
Radzionków. Czy będzie remont ul. św. Wojciecha?
[ZT]60562[/ZT]
Agnieszka Reczkin