41 dni drogi, 41 uczestników, 5,5 tys. przejechanych kilometrów. Niniwa Team zakończyła swoją 13. rowerową wyprawę. Rowerzyści tym razem jechali wokół Europy i dotarli do krajów, w których Niniwa jeszcze nie miała okazji być: Danii, Mołdawii i San Marino.
Grupa Niniwa Team podróżuje co roku od 13 lat. Skład ekipy za każdym razem wygląda inaczej. Niezmienny jest styl jazdy ? minimum 150 km dziennie, bez auta technicznego, bez planowania noclegów, na wiarę. Przez ponad dekadę wypraw grupa była w 56 krajach, w większości europejskich, ale również azjatyckich i w jednym afrykańskim. We wszystkich wyprawach wzięło udział w sumie 201 różnych uczestników. Tylko dwóch ? lider, ojciec Tomasz Maniura OMI, oraz jego zastępca Sławomir Kunicki byli razem we wszystkich krajach.
Tegoroczna wyprawa odbyła się pod hasłem "Akcja Ratunkowa. Ostatnie okrążenie II". ? Europa to nie tylko cel fizyczny, ale też nasza intencja. Chcemy modlić się o nawrócenie naszego kontynentu. Widzimy jak umiera i niszczeje bez Boga ? wyjaśniał o. Tomasz Maniura OMI.
7 września rowerzyści przyjechali do Kokotka, gdzie czekały na nich rodziny, przyjaciele i parafianie. Po mszy świętej przyszedł czas na podsumowania. Z pewnością była to chyba najlepsza wyprawa pod kątem warunków bytowania ? przez 6 tygodni tylko raz rowerzystów nie przyjęto na nocleg i musieli spać na dziko. Z drugiej strony był to najtrudniejszy wyjazd pod kątem warunków jazdy ? na początku, na Ukrainie i w Mołdawii, stan dróg był bardzo zły. Później ze względu na zakazy ruchu dla rowerów grupa musiała poruszać się ścieżkami rowerowymi, które dla tak dużej ekipy z sakwami są niebezpieczne i opóźniają jazdę. Najważniejszy był jednak wymiar duchowy wyprawy i na to zwracali uwagę uczestnicy. Dlatego wśród statystyk jako pierwszych nie podawali liczby przejechanych kilometrów, czy średniej prędkości. ? Ten czas to 41 mszy świętych przeżywanych w ściśle znającej się wspólnocie ? mówiła jedna z uczestniczek.
Pełna relacja z wydarzeń, dzień po dniu, wraz ze wspomnieniami uczestników zawarta będzie w książce, która powstawała już w trakcie wyprawy. Premiera odbędzie się 23 listopada w Lublińcu.
W pierwszej połowie września ma zakończyć się wyprawa piesza. Na koniec piechurzy planują jeszcze zawitać do Rumunii i zdobyć jej najwyższy szczyt ? Moldoveanu (2 544 m n.p.m.). Do Polski wrócą autostopem.
(aj)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz