Magdalena Kasiborska z Zawady, sołectwa Zbrosławic, ma szansę ma koronę Miss Polski. 19-latka znalazła się w finale tegorocznej edycji. Finał odbędzie się 8 grudnia o godz. 20, na żywo będzie go transmitować Polsat.

Magdalena Kasiborska ma 19 lat i studiuje kosmetologię. Pochodzi z Zawady. Uczyła się w liceum w Kamieńcu. ? Bardzo miło wspominam całą kadrę pedagogiczną i zawsze z sentymentem będę wracać do tego okresu mojej edukacji. A w Zawadzie odnajduję spokój i stabilizację ? podkreśla.

Nie jest debiutantką w konkursach piękności. W 2015 roku wygrała wybory Miss Śląska Nastolatek. Gala odbywała się w Kompleksie Zamkowym w Tarnowskich Górach i dla nastolatki była ogromnym przeżyciem. To nie zmieniło się zresztą do dziś. ? Za każdym razem, kiedy czekam na werdykt, staram się wyciszyć i skupić na tym, co dzieje się na scenie, jednak kiedy uda mi się zdobyć tytuł, czy dostać do finału, emocje sięgają zenitu. Jest euforia, wzruszenie, łzy. To wszystko powoduje, że nie pamiętam wielu szczegółów z tych momentów ? przyznaje Magdalena Kasiborska.

Jej droga do finału Miss Polski rozpoczęła się od wygrania wiosną konkursu regionalnego. W jej przypadku były to wybory Miss Beskidów. Wywalczyła główny tytuł. To umożliwiło jej udział w dalszych eliminacjach. ? To właśnie konkursy regionalne pozwalają nam się przygotować do dalszych eliminacji, gdzie wymagania organizatorów rosną, chcą lepiej poznać kandydatki i ich predyspozycje do korony Miss Polski. Chodzi o to, żeby lepiej przybliżyć wizerunek finalistek szerokiej publiczności ? zaznacza. Kandydatki ciężko pracują nad tym, żeby zniewalająco się zaprezentować. Do finału przygotowują się na zgrupowaniach. To czas na intensywne próby choreograficzne i przymiarki strojów.

Jakie są zalety udziału w konkursach? Zdaniem finalistki otwierają wiele drzwi do modelingu, kandydatkami zaczyna się interesować świat mody. Duże znaczenie ma też jako nowe życiowe doświadczenie, nabiera się pewności siebie. Warto też dodać, że ubiegłoroczna zwyciężczyni otrzymała nagrodę w wysokości 100 tys. zł.

Nie brakuje osób, które krytykują, a nawet hejtują konkursy piękności. Magdalena Kasiborska mówi, że nie spotkała się z krytyką, ale jest otwarta na wszelkie uwagi. ? Hejt jest obecnie zjawiskiem powszechnym, jednak nie wyobrażam sobie, aby miało to mieć jakikolwiek wpływ na dążenie do wyznaczonego celu i spełnianie własnych marzeń. Obiecuję, że po pierwszym komentarzu w takim tonie skrupulatnie i merytorycznie go skomentuję ? stwierdza. ? Konkursy piękności są komentowane zwłaszcza przez osoby, które nie starały się wziąć w nich udziału. Powierzchowne spojrzenie na uczestniczki nie ma nic wspólnego z tym, co tak naprawdę każda z nas reprezentuje sobą na co dzień, jaką ma osobowość, pasje, jaką jest w stosunku do innych ludzi. Każdy, kto z góry zakłada, że uczestnictwo w takim konkursie to wyraz uwielbienia dla samego siebie, jest w błędzie. Praca, jaką trzeba włożyć podczas przygotowań do wyjścia na scenę, bardzo kształtuje samodyscyplinę i umacnia charakter. Mogę się pokusić o stwierdzenie, że to takie "małe igrzyska" ? mówi. Zachęca do oglądania finału. ? W tym roku przypada 30-lecie narodowego konkursu piękności, więc proszę przygotować się na wieczór pełen emocji i niespodzianek! Jeśli 8 grudnia uda mi się zdobyć ten prestiżowy tytuł, na pewno będę godnie reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej ? zapowiada Magdalena Kasiborska.

Alicja Jurasz