Jerzy Omelczuk należy do najbardziej znanych i cenionych polskich artystów malarzy, którzy swoje obrazy malują ustami. Niedawno dwa jego dzieła, portrety św. Jana Pawła II i oczekującego na beatyfikację prymasa Stefana Wyszyńskiego trafiły do kaplicy Domu Pomocy Społecznej \"Przyjaźń\" w Tarnowskich Górach.
To po "Madonnie z ostami" Pawła Waganowicza (1932-1993) kolejne obrazy współczesnego artysty, które otrzymała w darze kaplica tarnogórskiego DPS. Jak mówi Izabela Szeliga, dyrektor domu, stało się tak za sprawą Andrzeja Findzińskiego i Jadwigi Siedleckiej-Siwudy, warszawskich przyjaciół tarnogórzanki Gabrieli Horzeli-Szubińskiej, mieszkanki "Przyjaźni", znanej animatorki kultury, długoletniej prezes stowarzyszenia Śląski Dzwon Nadziei.
Twórca przekazanych do kaplicy portretów urodził się w 1957 r. w Siemiatyczach na Podlasiu, obecnie mieszka w Poznaniu. "Pierwsze obrazy i rysunki wykonywał akwarelami i temperą, od prawie 30 lat jego ulubioną technika jest olej. Maluje pejzaże, martwą naturę, obrazy sakralne, architekturę, akty i portrety. Jest pierwszym Polakiem, od 1 czerwca 1982 r. stypendystą, od 1997 r. pełnoprawnym członkiem VDMFK, Międzynarodowego Stowarzyszenia Malujących Ustami i Stopami z siedzibą w Liechtensteinie... Od urodzenia dotknięty poważną wadą niepełnosprawności. Dzieciństwo, młodość i część dorosłego życia spędził w placówkach opiekuńczych, szpitalach, domach pomocy społecznej. Człowiek niezwykłej skromności, pasji pomagania innym... Żyje, żeby malować. Los obdarzył go talentem artystycznym, a dzięki ciężkiej, benedyktyńskiej pracy, pokonując niebywałe trudności, potrafił osiągnąć wirtuozerię w malowanych ustami obrazach" ? pisze o Omelczuku jego przyjaciółka Jadwiga Siedlecka-Siwuda, krajoznawczyni, tłumaczka i redaktorka, zaangażowana w działalność na rzecz osób niepełnosprawnych.
W DPS "Przyjaźń" mieszka obecnie 130 osób, w większości to osoby leżące, wymagające szczególnej opieki. Dla wielu z nich kaplica domowa to miejsce szczególne. Na co dzień opiekuje się nią Ludwik Rasek, który w domu przy ul. Włoskiej 24 mieszka już od prawie 15 lat. W tych powinnościach, na miarę swoich fizycznych możliwości, wspiera go inna mieszkanka DPS, Maria Kurek, na co dzień poruszająca się na wózku inwalidzkim.
Jak już pisaliśmy, dużą radość w DPS sprawił list od kardynała Konrada Krajewskiego, jałmużnika papieskiego, który dołączył różaniec od papieża Franciszka i zapewnienie o jego błogosławieństwie dla domowników "Przyjaźni". W ostatnich dniach na Włoską 24 nadeszła z Watykanu książka kard. Krajewskiego "Zapach Boga" z "modlitwą i błogosławieństwem dla wszystkich mieszkańców Domu Pomocy Społecznej "Przyjaźń", jak czytamy w odręcznej dedykacji jałmużnika papieskiego.
? Jerzy Omelczuk kończy właśnie malować ustami portret papieża Franciszka, który, w imieniu mieszkańców i pracowników naszego domu, zamierzamy przekazać Ojcu świętemu za pośrednictwem kardynała Krajewskiego ? zapowiada Gabriela Horzela-Szubińska.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz