Zdrowy styl życia jest coraz bliższy Polakom jak i Polkom. Nikogo już nie dziwią ludzie ćwiczący pod chmurką na osiedlowych siłowniach, biegaczki w parku, czy rowerzyści na ulicach naszych miast, czy wsi. Zwłaszcza ci ostatni zyskali wiele ścieżek rowerowych z prawdziwego zdarzenia, dzięki czemu mogą kultywować swoje pasje na coraz to większym obszarze Polski. Dla części z nas rower stał się środkiem lokomocji, którym chętnie przemieszczamy się do pracy lub na uczelnię. Niewrażliwy na korki, łatwy do zaparkowania, lekki, pozwala na prawdziwą niezależność od zawodnej komunikacji miejskiej, a także pory dnia czy nocy. Jedynie zimą warto pomyśleć o innym środku przemieszczania się po świecie, zwłaszcza gdy mieszkamy nad Wisłą.
Jedziemy coraz dalej
Jazda na rowerze, siłą rzeczy, wiąże się z rywalizacją. Lubimy wiedzieć, ile konkretnie kilometrów przejechaliśmy podczas danej wyprawy. Niektórzy taką wiedzę trzymają tylko dla siebie, inni lubią się nią pochwalić w mediach społecznościowych, określając przy użyciu aplikacji wszystkie parametry jazdy, takie jak: prędkość, odległość, ilość spalonych kalorii, czas trwania, czy nawet przebieg trasy. Nie ma w tym nic złego ? można to odczytać jako zachętę do prowadzenia zdrowszego stylu życia, co docelowo powinno zaowocować dłuższym, i lepszej jakości, życiem. W zastanawianiu się nad tym co lepsze: licznik rowerowy, czy aplikacja na jednoślad może nam pomóc artykuł: https://allegro.pl/artykul/licznik-rowerowy-czy-aplikacja-7wXnlMvgjSg. Warto wziąć pod uwagę różne aspekty tego drobnego, ale jakże ciekawego urozmaicenia jazdy na rowerze, pomysłu.
Licznik czy aplikacja ? oto jest pytanie
Zarówno klasyczne liczniki, jak i aplikacje mają swoich zwolenników i przeciwniczki. Liczniki łatwiej umieścić przy kierownicy naszego roweru, gdyż są do tego przeznaczone, telefony niekoniecznie zawsze się sprawdzą w tej sytuacji. Dodatkowo, w przypadku ewentualnej kolizji, o co na drodze rowerowej, czy za miastem, nietrudno, lepiej stracić licznik za 50 złotych niż iPhone?a za parę tysięcy złotych. Należy też pamiętać o tym, że sygnał z GPS niekoniecznie będzie tak precyzyjny w mierzeniu przejechanej odległości, jak czujnik umieszczony przy rowerowym kole. Bez względu na to, na co się zdecydujemy, pamiętajmy, że rowerowa jazda po mieście albo wyprawa na Kaszuby ma być, przede wszystkim, dobrą a także bezpieczną formą spędzenia wolnego czasu, samotnie albo w gronie paczki przyjaciół.
TEKST PŁATNY
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz