Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Park Wodny wylewa miesięcznie do kanalizacji około 3,5 tysiąca metrów sześciennych wody. W większości to czysta woda

. 17:12, 10.05.2020 Aktualizacja: 07:03, 11.10.2025
4 Fot. Archiwum Fot. Archiwum

Park Wodny w Tarnowskich Górach wylewa miesięcznie do kanalizacji około 3,5 tysiąca metrów sześciennych wody. Mniej więcej ¾ tej ilości to woda czysta, którą dałoby się jeszcze wykorzystać.

W jednym z miast w Polsce dyrekcja kąpieliska wpadła na pomysł rozdania wody z basenów opróżnianych z powodu zamknięcia tego typu obiektów. Wodą zainteresowane było m.in. przedsiębiorstwo gospodarki komunalnej (do polewania ulic) oraz okoliczni ogrodnicy. Woda z basenu nadaje się bowiem do podlewania roślin. Akcję nagłośniono w mediach i przedstawiano jako swego rodzaju osiągnięcie w minimalizowaniu skutków suszy oraz, co oczywiste, jako oszczędność.

Kiedy na początku epidemii koronawirusa, w połowie marca, nastąpiło zamknięcie Parku Wodnego w Tarnowskich Górach i kiedy nieco później rozpoczynano technologiczny, doroczny przegląd obiektu i urządzeń, wodę po prostu wylano do kanalizacji. Nie znaczy to jednak wcale, że sprawy gospodarowania wodą nie rozważano. Zwłaszcza że jest czym gospodarować.

Michał Fajer, prezes spółki Agencja Inicjatyw Gospodarczych w Tarnowskich Górach, która jest właścicielem obiektu, mówi, że miesięcznie kąpielisko zużywa około 3,5 tysiąca kubików wody. Jedna czwarta tej ilości to woda używana do celów sanitarnych (spłuczki, prysznice, sprzątanie itp.), ale reszta to czysta woda, którą można by wykorzystać, gdyby to tylko okazało się możliwe.

Kąpielisko to (oprócz basenów) spora, pracująca 24 godziny na dobę stacja uzdatniania wody. Krąży pomiędzy filtrami i innymi urządzeniami, jest podgrzewana i wraca do basenów. Ale wodę trzeba uzupełniać. Część wyparuje, część zostanie wychlapana przez użytkowników i spłynie kratkami ściekowymi do kanalizacji. Są to znaczne ilości.

Straty próbuje się minimalizować. Jakiś czas temu stwierdzono np., że użytkownicy zjeżdżalni, zjeżdżając na pontonach, wychlapują sporo wody. Przeprojektowano niektóre elementy i po czasie okazało się, że zużycie zmalało o około 1000 metrów sześciennych.

W teorii wodę tę dałoby się magazynować i wykorzystywać do celów gospodarczych, np. do zasilenia systemu nawadniania trawników na terenie należącym do AIG. To jednak wcale nie jest takie proste. Michał Fajer mówi, że polskie prawo nie pozwala na zrzut wody z basenów do ziemi bez odpowiedniego zezwolenia wodno-prawnego. Paradoks polega na tym, że otrzymanie takowego od Wód Polskich jest prawie niemożliwe, trzeba spełnić skomplikowane warunki, w praktyce podobno nie do przeskoczenia. I z tego właśnie powodu woda musi ściekać do kanalizacji.

Paradoks jest jeszcze jeden, gdyby obok Parku Wodnego płynęła rzeka, zrzut mógłby odbywać się bez żadnych ceregieli. Na ziemię i do ziemi to zupełnie co innego.

Prezes Fajer ma wątpliwości co do pomysłu przekazywania tego, co wychlapią ludzie, np. ogrodnikom. Nikt tego nie kalkulował, nie wiadomo więc przede wszystkim, czy byłoby to dla nich ekonomicznie uzasadnione (koszty transportu, zakupu pojemników itd.). Po drugie nie bardzo wiadomo, jak przeprowadzić to pod względem formalnym. Czy byłaby to darowizna? Czy sprzedaż? Jeśli tak, to na jakich zasadach? Za jaką cenę?

Akcja rozdawania wody z basenów spotkała się z zainteresowaniem i uznaniem społecznym. Przede wszystkim dlatego, że była spontaniczna, pokazała, że nie ma zgody na marnotrawstwo.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (4)

wojtaswojtas

11 0

mam wrażenie, że w TG wszystko jest "pod górę". A szczególnie większość "urzędników" to panicha. Pełnicie rolę służebną wobec nas mieszkańców. Wodę wyfakturować po 1 zł za m/3 kto chce niech sobie sam odbiera, sprawę nagłośnić w mediach to jeszcze reklama w mediach, ale po co?

06:38, 11.05.2020
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Michał Michał

5 1

Nie da się, nie wolno, nie potrafię pomyśleć a w sumie po co mam myśleć skoro na wierzchu leży jakaś ustawa i ona mówi że się nie da i mi to wystarczy. Jestem tu żeby czytać ustawy a nie myśleć jak by tu ulżyć społeczeństwu. Skoro w ustawie nie ma nic o myśleniu to widoczne nie trzeba myśleć. Jednak niektórzy urzędnicy w kraju jednak pomyśleli i u nich się jednak dało. I dla tamtych którym się chciało wielkie brawa a dla naszych "ja jestem urzędnik i nic nie mogę" 👎 Włączcie myślenie panie i panowie urzędnicy. To naprawdę daje satysfakcję.

12:19, 11.05.2020
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

RumunRumun

2 0

wot polska ... nic się nie da ... najprościej i najlepiej wylać do rynsztoka ... wtedy wszystko zgodnie z najwyższa racja stanu ...

20:37, 11.05.2020
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Trzeba tylko chciećTrzeba tylko chcieć

1 0

Zainwestować w zbiornik zewnętrzny i udostępnić wodę po atrakcyjnej cenie wozom strażackim i myjkom ulicznym i do podlewania zieleni miejskiej .To jest przecież spora kwota miesięcznie.

18:14, 12.05.2020
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%