Kalety mają problem z mostem nad Małą Panwią. Czy znajdą się pieniądze na jego remont? Co może poseł Dziuk? Wkrótce się okaże

Starostwo Powiatowe w Tarnowskich Górach wystąpiło o pieniądze na remont mostu nad Małą Panwią w Kaletach. Obiekt ma długą i burzliwą historię. Czy zakończy się szczęśliwym finałem?

O konieczności naprawy mostu na powiatowej ul. ks. Drozdka w Kaletach mówi się od kilku dobrych lat. Projekt przebudowy, a właściwie budowy zupełnie nowego obiektu wykonano już w 2011 r. I na kilka lat sprawa została odłożona na półkę. Szanse na rozpoczęcie robót pojawiły się dwa lata temu, gdy powiat tarnogórski otrzymał promesę z budżetu państwa na ponad 1 mln zł. Problem w tym, że najtańsza oferta, która wpłynęła na przetarg, przekraczała 5 mln zł. Władze powiatu zaproponowały więc, że wyłożą 2 mln zł, ale podobną kwotę miały dać Kalety. Przy 30-milionowym budżecie miasta decyzja kaletańskich radnych była łatwa do przewidzenia.

W takiej sytuacji powiat wycofał się z remontu mostu, a trzy dni później Zarząd Dróg Powiatowych, uzasadniając to złym stanem obiektu, próbował tam wprowadzić ruch wahadłowy. Skończyło się chaosem. Na moście ustawiono bariery ograniczające jezdnię do jednego pasa oraz znaki informujące o ograniczeniach i regulujące pierwszeństwo przejazdu. Problem w tym, że widoczność z jednej i drugiej strony jest taka, że samochody jadące z przeciwka kierowcy mogli zobaczyć dopiero po wjechaniu na most. W efekcie na środku przeprawy spotykały się dwa samochody. Kierowcy mieli problemy z wycofaniem, gdyż nadjeżdżały następne auta.

– Po telefonach zaniepokojonych mieszkańców poprosiłem policję o interwencję – powiedział wtedy dziennikarzowi "Gwarka" Klaudiusz Kandzia, burmistrz Kalet. 

Awantura skończyła się przywróceniem normalnego ruchu dwoma pasami. Ale most stał się elementem kampanii poprzedzającej nadciągające wybory samorządowe. Wyznaczono je na 21 października, a tuż przed datą głosowania poseł Barbara Dziuk wraz z kandydatami PiS urządziła przy moście wiec poparcia. Zaprosiła na niego burmistrza Kandzię i wręczyła mu pismo, zaczynające się od słów "Jako Poseł na Sejm RP zobowiązuję się pomóc w problemie, dotyczącym wycofania się powiatu tarnogórskiego z realizacji zadania pt. "Przebudowa mostu w ciągu drogi 2352S w miejscowości Kalety w ciągu ul. Drozdka".

[POGODA]1602083830427[/POGODA]

Sprawa ucichła na kolejne dwa lata. Niedawno władze powiatu wystąpiły z wnioskiem o dofinansowanie kosztów remontu mostu w ramach Rządowego Fundusz Inicjatyw Lokalnych. Fundusz uruchomiony został jako wsparcie samorządów w związku z panującą epidemią COVID-19. Władze Kalet dziękują Zarządowi Powiatu Tarnogórskiego oraz Radzie Powiatu. Teraz piłka jest po stronie władz państwa. – Trzymamy za słowo panią poseł i liczymy na jej moc. W zasadzie traktujemy sprawę jako już załatwioną – mówi burmistrz Kandzia, powołując się na pismo posłanki, które wręczyła mu przed wyborami samorządowymi.

Dla układu komunikacyjnego Kalet most na ul. ks. Drozdka ma fundamentalne znaczenie i trudno sobie wyobrazić, że zostałby zamknięty. Jest podstawowym połączeniem centrum z dzielnicą Jędrysek. Wprawdzie w Kaletach jest jeszcze jeden most nad Małą Panwią, na ul. Powstańców Śląskich, ale za nim znajduje się wiadukt kolejowy pod którym nie przejadą samochody wyższe niż 3 metry. Co z dojazdem ciężarówek do firm w Jędrysku? Co z wozami strażackimi? Do Jędryska jest jeszcze droga powiatowa od strony Mikołeski. Trzeba dodać, że w dużej części to droga gruntowa w fatalnym stanie.