We wtorek, 13 października w Tarnowskich Górach 13-latka próbowała popełnić samobójstwo. Informowaliśmy o tym na stronie gwarek.com.pl. W ślad za informacją z redakcją skontaktowała się czytelniczka, która była na miejscu zdarzenia.
"Piszę w sprawie dziewczyny, która chciała dzisiaj skoczyć z wiaduktu w Tarnowskich Górach. Dwóch panów wciągnęło ją siłą na chodnik zza barierek. Dziewczyna była roztrzęsiona i zapłakana. Rozmawiałam z nią" – napisała czytelniczka "Gwarka". 13-latka mówiła, że już nie wytrzymuje. "Zwłaszcza teraz, w czasach korony młodzi nie wiedzą, co zrobić w trudnych chwilach. (...) Mówiła, że w szkole nic nikomu nie powiedziała, bo pewnie się wstydziła. Może warto nagłośnić młodzieży do kogo mogą się zwrócić z prośbą o pomoc?" – dodaje czytelniczka.
Uczniowie mają możliwość zwrócenia się o pomoc do pedagogów szkolnych, spośród nich niektórzy mają wykształcenie psychologiczne. Jak nas poinformował Michał Kampa ze Starostwa Powiatowego w Tarnowskich Górach, pedagogów szkolnych mają wszystkie szkoły powiatowe. Podobna sytuacja jest w szkołach miejskich.
– Szkoły mają największe możliwość zwrócenia uwagi na problemy konkretnych uczniów i podejmowanie bezpośrednich działań pomocowych, w tym zaproponowanie wizyty w poradni. Potrzebę konsultacji psychologicznej mogą nam zgłaszać bezpośrednio rodzice, opiekunowie prawni czy pełnoletni uczniowie – mówi Sabina Müller, dyrektor Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Tarnowskich Górach.
Kontakt z poradnią: tel. 32-285-43-67 lub 32-381-63-51. Mogą tu szukać pomocy rodzice zaniepokojeni stanami emocjonalnymi swoich dzieci. Niektóre objawy, jak np. zmiany zachowania, czy objawy psychosomatyczne, jak bóle brzucha czy głowy, a nie mające uzasadnienia medycznego, mogą stanowić podejrzenie depresji u dzieci. W poradni można skorzystać z konsultacji, diagnozy i terapii psychologicznej.
Jeżeli istnieje wskazanie do wsparcia psychiatrycznego, to taką możliwość dają głównie medyczne poradnie specjalistyczne. Najbliższe Poradnie Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży mieszczą się w Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym oraz w Tarnogórskim Ośrodku Terapii Uzależnień, Profilaktyki i Pomocy Psychologicznej w Tarnowskich Górach.
Psycholodzy alarmują, że na stan psychiczny młodych ludzi negatywny wpływ ma sytuacja wywołana przez pandemię koronawirusa. – Obserwujemy wzrost zgłoszeń osób z zaburzeniami emocjonalnymi, w tym głównie o charakterze lękowym. Ma na to wpływ sama epidemia, ale też izolacja, niepewność co do przyszłości, co do czasu warunków zdawania egzaminów zewnętrznych, warunków nauki w trybie zdalnym czy hybrydowym – mówi dyrektor Müller.
Wysyp problemów zawiązanych z brakiem poczucia bezpieczeństwa sygnalizowali dyrektor Müller pedagodzy szkolni, którzy uczestniczyli w spotkaniu organizowanym przez poradnię w ramach sieci współpracy. Planuje przeprowadzić badanie ankietowe wśród szkół, aby sprawdzić, jaka jest skala tego zjawiska i jakie można w związku z tym podjąć działania pomocowe.
Jakie to problemy? Mniej lub bardziej paraliżujące lęki, wycofanie się, czasami agresja. Obserwuje się również niepokojące zachowania u uczniów z niepełnosprawnościami, w tym zatrzymanie się postępów w terapii lub nawet regres w dotychczasowym poziomie funkcjonowania.
– I nie można mówić, że na tym koniec, ponieważ w dalszym ciągu jesteśmy w tym procesie. Czas pokaże, jaki jeszcze wpływ na zdrowie psychiczne będzie miała sytuacja związana z epidemią – mówi dyrektor Müller.
O nastolatce, która chciała targnąć się na życie, skacząc z wiaduktu w Tarnowskich Górach, zrobiło się głośno w mediach, ale nie jest to odosobniony przypadek w naszym mieście. Młodych ludzi zmagających się z myślami samobójczymi jest znacznie więcej.
– Niestety, zdarzają się nawet młodsze dzieci. We wrześniu zwróciła się do mnie o pomoc taka uczennica – mówi pedagog szkolny z jednej z tarnogórskich szkół. – Największym problemem są kolejki do psychiatrów dziecięcych. Uczeń mówi, że nie chce już żyć, razem z rodzicami jesteśmy zgodni co do konieczności konsultacji u specjalisty, ale najbliższy termin jest za trzy miesiące. Jakie są szanse, że do tego czasu dziecko nic sobie nie zrobi? Zdarzało mi się wzywać pogotowie, z powodu zagrożenia życia, uczeń był odwożony do szpitala w Lublińca, z różnym skutkiem. Bywało i tak, że następnego dnia mieliśmy go z powrotem w szkole.
Aslanka10:18, 24.10.2020
Jestem matką dziecka chorego psychicznie. Od wielu lat jest problem z dostaniem się do lekarza psychiatry i jest coraz gorzej.
Wcowywierzycie11:39, 24.10.2020
Pedagog w szkole nie istnieje!!! Ludzie widmo przez wszystkie moje lata edukacji. Złe zachowanie na lekcji-do pedagog, uczeń robił rundkę przez szkołę , wracał i mówił że niestety pedagoga nie było lub ten z politowaniem pytał się co znowu....Ludzie gdzie wy K*rwa żyjecie...to wszystko jest jedną wielka fikcją!! Już nie mówiąc o tym jak nauczyciele nie reagują na zaczepki innych uczniów. Możesz być gnojony a nauczyciel stwierdzi że nic nie zrobi bo może być jeszcze gorzej.... Nie dziwię się że młodzi ludzie tak robią...
Ewa14:05, 24.10.2020
Bez stresowe wychowanie , nie moc nauczyciela jako autorytet ...zepsuty dzieciak przez beszczelnych rodziców , wymagający od wszystkich opieki dla swoich dzieci ....sami nie interesujący co ich pociechy robią , oglądają ,z kim przebywają ....efekt - młodzież nawet Polakami nie chce być ? Jakimiś europejczykami chcą być ? Nawet takiego państwa nie ma na mapie !
ech ty...14:14, 25.10.2020
Co ty wygadujesz? puknij się w czaszkę!
Morra10:09, 27.10.2020
Do jakiej bezstresowej szkoły pani chodziła? W trzech pierwszych wyrazach dwa błędy ortograficzne ! Sama treść też żałosna !
TG14:10, 24.10.2020
Co do pedagogów szkolnych nie ma co uogólniać. Znam jedną panią pedagog, dzięki której co najmniej kilku wyszło na ludzi.
0 0
Ten komentarz jest szczery do bólu. Działanie systemu to fikcja!