Policyjne statystyki wskazują, że winni potrąceń są głównie kierowcy. Przyczyna: nieudzielenie pierwszeństwa

Niedawno na dobrze oznakowanym przejściu dla pieszych na ul. Litewskiej na os. Przyjaźń w Tarnowskich Górach zginęła 72-latka. W grudniu sąd zajmie się aktem oskarżenia przeciw kierowcy, który niespełna rok temu śmiertelnie potrącił kobietę na pasach na ul. Częstochowskiej.

W tym roku, od stycznia do października, w powiecie tarnogórskim było 10 wypadków z udziałem pieszych. Zginęła jedna osoba, na pasie dzielącym jezdnię na autostradzie A1 w Ożarowicach, rannych zostało 9. Oczywiście poszkodowani są piesi. Do tego mamy jeszcze 14 kolizji. Sytuacja i tak jest lepsza niż rok temu, kiedy od stycznia do października w policyjnych statystykach zanotowano 26 wypadów, w których zginęła 1 osoba, 26 zostało rannych, było też 17 kolizji. Cały 2019 rok zamyka się liczbą 36 wypadów i śmiercią dwóch osób.

Zapytaliśmy rzecznika tarnogórskiej policji podkom. Damiana Ciecierskiego, kto ponosi winę za te zdarzenia. Tu statystyki są bezwzględne dla kierowców. Znów pod uwagę bierzemy okres od stycznia do października, i tak w tym roku tylko w związku z 1 wypadkiem i 3 kolizjami ustalono, że winny był pieszy. Główne przewiny to nieostrożne wejście na jezdnię i przechodzenie jej w niedozwolonym miejscu. Kierowcy spowodowali 8 wypadków z udziałem pieszych i 6 kolizji. Przyczyna: nieudzielenie pierwszeństwa. W pozostałych zdarzeniach nie ustalono sprawców.

Biorąc pod uwagę ostatnie 5 lat, najniebezpieczniejsze są przejścia na ul. Wyszyńskiego, Bytomskiej, Piłsudskiego, Sobieskiego, Powstańców Śląskich i Częstochowskiej w Tarnowskich Górach oraz ul. Kużaja w Radzionkowie.

Ostatnia, zakończona wyrokiem tarnogórskiego sądu, sprawa o śmiertelne potrącenie dotyczy wypadku z udziałem 43-latki. Doszło do niego w listopadzie 2017 roku na przejściu na ul. Zagórskiej w Tarnowskich Górach, na wysokości Tesco. Mający wówczas 37-lat miasteczkowianin wjechał w pieszą volkswagenem, kiedy była już na drugiej połowie pasów. Kobieta zmarła po kilku miesiącach, w wyniku odniesionych w wypadku obrażeń.

Kierowcę oskarżono o nieumyślne potrącenie. W akcie oskarżenia była mowa o braku ostrożności przy dojeździe do pasów i przekroczonej prędkości. Miasteczkowianin w terenie zabudowanym miał na liczniku 68 km/h. Jak informuje Marcin Kulikowski, prezes Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach, w I instancji kierowcę skazano na 1,5 roku ograniczenia wolności, roczny zakaz prowadzenia pojazdów i zadośćuczynienie. Jednak sąd okręgowy karę zaostrzył do 8 miesięcy więzienia i zakazu prowadzenia pojazdów na 3 lata.

Akt oskarżenia dotyczący śmiertelnego potrącenia na ul. Częstochowskiej wpłynął do tarnogórskiego sądu pod koniec września. Pierwsza rozprawa ma być w połowie grudnia.

[ZT]28731[/ZT]