Przychodzi Pilot do Hołowni. Polityk z Tarnowskich Gór, po 20 latach współpracy, żegna się z PSL-em. Dlaczego?

Andrzej Pilot zamierza zaangażować się w ruch Szymona Hołowni Polska 2050. Odchodzi z PSL-u, w którym działał przez dwie dekady. Dzięki udziałowi ludowców w kolejnych koalicjach, polityk z Tarnowskich Gór był wicewojewodą śląskim, potem wiceprezesem, a następnie prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

– Niestety, formuła tej partii na Śląsku wyczerpała się. PSL nie ma w tej chwili oferty dla małych miast, dla drobnych przedsiębiorców i rzemieślników. Nie posłuchano mnie, skupiono się na rolnikach. Dla PSL-u na Śląsku nie wróży to niczego dobrego – mówi Andrzej Pilot.

Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych na Andrzeja Pilota, kandydującego z listy PSL, zagłosowały 8254 osoby. Jednak wyborcza matematyka nie pozwoliła mu zdobyć mandatu, mimo że posłami zostali dwaj kandydaci PSL z innych okręgów z niższymi wynikami – jeden miał niespełna 7,7 tys. drugi nieco ponad 6,7 tys. głosów.

– W najbliższych dniach złożę we władzach PSL-u pismo z rezygnacją – deklaruje polityk z Tarnowskich Gór.

Zamierza zaangażować się w ruch Szymona Hołowni. Mówi, że przekonuje go sama koncepcja działalności: ruch społeczny, think tank zapewniający wsparcie eksperckie oraz partia, dzięki której można realizować pomysły na forum parlamentarnym.

– Jest w tym środowisku entuzjazm, mnóstwo twórczych, młodych ludzi, którzy nie gardzą doświadczeniem osób starszych – mówi Andrzej Pilot.

[ZT]28100[/ZT]