Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Kłusownicy dali o sobie znać. Wilk we wnykach. Drapieżnik konał w męczarniach przez kilkanaście dni

aj 08:58, 25.04.2021 Aktualizacja: 12:20, 21.10.2025
8 Fot. www.facebook.com/SDNWILK/ Fot. www.facebook.com/SDNWILK/

Kolejny wilk stracił życie we wnykach. Martwy drapieżnik został znaleziony w okolicy Pawełek w powiecie lublinieckim. Zwierzę konało w męczarniach przez kilkanaście dni. Kłusownicy dali o sobie znać także w lasach w Krupskim Młynie. Tam strażacy uwalniali z sideł ptaka. 

Informację o martwym drapieżniku  Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" otrzymało na początku tygodnia. Na miejsce wezwano policję, zawiadomiono Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Z oględzin wynikało, że we wnyki zaplątał się urodzony w zeszłym roku samiec. Pętla ze stalowej linki była zamocowana na  niewielkim drzewie. Zacisnęła się młodemu zwierzęciu w pasie i przecięła skórę. Przy każdym ruchu wilka wrzynała się coraz głębiej w jego brzuch docierając aż do kręgosłupa. Jak piszą członkowie stowarzyszenia rozryta wokół ziemia i ogryzione drzewa świadczą o tym, że wilk przez kilkanaście dni dramatycznie walczył o życie w męczarniach. Na pewno wył. 

"Jesteśmy pewni, że kłusownik wiedział, że zwierzę powoli kona w jego wnykach i nie zareagował. To kolejny drapieżnik, który został pozbawiony życia w tak bestialski sposób. W ubiegłym roku odnaleziono co najmniej 6 wilków we wnykach i 13 nielegalnie zastrzelonych z broni myśliwskiej. Niestety dotychczas niewielu kłusowników udało się wykryć i należycie ukarać. Duży wpływ na to ma brak w Polsce profesjonalnych terenowych służb zajmujących się chronionymi gatunkami. W związku z tym Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” wystosowało do rządu i parlamentarzystów apel o powołanie Państwowej Służby Ochrony Przyrody. Apel ten został poparty przez naukowców i kilkanaście największych organizacji przyrodniczych" - piszą członkowie stowarzyszenia. 

Petycja dostępna jest tutaj. 

Kłusownicy dali o sobie dać również w okolicy osiedla Ziętek w Krupskim Młynie. W piątek, 23 kwietnia ptaka z sideł uwalniali strażacy z OSP Potępa. Na miejscu była także policja, lekarz weterynarii i służby leśne.

[ZT]30782[/ZT]

 

(aj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (8)

WasiWasi

5 1

Bez komentarza no ale jak na kazdym rogu promowana jest nienawisc

11:51, 25.04.2021
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

WkurzonyWkurzony

14 1

Jak znajdą tego kłusownika to w ramach zatrzymania owinni go przypiąć do wnyka i zostawić ze związanymi rękami

12:04, 25.04.2021
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Na wsiach takNa wsiach tak

10 2

To jest ten trzeci świat

12:08, 25.04.2021
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

WolfWolf

8 3

Pilsudski miał rację Polacy to kur.... Y

16:58, 25.04.2021
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

LukaLuka

6 1

Tym kłusownikom bym zrobił tak samo ,owinąć ich w wnyki i zostawić i niech konają w męczarniach

17:28, 25.04.2021
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

XYZXYZ

6 1

Właściciela sideł w które wpadł jastrząb to trzeba szukać wśród miejscowych gołębiarzy, bo to nie chodowcy.

18:13, 25.04.2021
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DagmaraDagmara

0 0

Życzę każdemu kusownikowi raka z przerzutami i powolnego konania bo niestety byłam u boku takiego czlowieka

21:20, 08.09.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

DagmaraDagmara

0 0

Życzę nowotwór trzustki temu co wnyki zasadza

21:23, 08.09.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%