To już kolejny sezon, w czasie którego basen w Krupskim Młynie będzie zamknięty. W obiekt trzeba będzie zainwestować, żeby umożliwić jego otwarcie w przyszłości.
Władze gminy podjęły decyzję po negatywnej rekomendacji z bytomskiego sanepidu. Powodem nie jest wyłącznie pandemia i obostrzenia sanitarne. Jak tłumaczy Barbara Wojtanowska z sekcji bezpieczeństwa wody PSSE w Bytomiu, basen nie ma odpowiednich urządzeń do uzdatniania i dezynfekcji wody.
– Uniemożliwia to zapewnienie kontroli właściwego przebiegu procesu dezynfekcji oraz niezwłocznej korekty w razie jakichkolwiek nieprawidłowości. W związku z tym, zwłaszcza w stanie epidemii, działalność tego typu obiektu może stanowić zagrożenie dla osób z niego korzystających. Dlatego Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Bytomiu nie wyraża zgody na jego otwarcie – podkreśla.
Dodaje obrazowo, że basen w Krupskim Młynie można traktować jako wielką wannę, a nie pływalnię. Przepisy zmieniły się kilka lat temu, a zarządcy basenów mieli czas, żeby stopniowo dostosować do nich infrastrukturę. – W wielu przypadkach z biegiem lat udało się to zrobić, niestety nie w Krupskim Młynie. Dopóki nie było pandemii, obiekt mógł być warunkowo dopuszczony do użytkowania, ale teraz jest to niemożliwe – dodaje.
- Będziemy rozmawiać o zakupie odpowiednich urządzeń i przygotowaniu basenu, tak, żeby w przyszłości można było z niego bezpiecznie i bez przeszkód korzystać – mówi sekretarz gminy Danuta Pries.
[ZT]31453[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz