W szpitalu powiatowym w Tarnowskich Góach budowany jest praktycznie nowy blok operacyjny. Fot. Archiwum Gwarka
Zaledwie w marcu w szpitalu powiatowym w Tarnowskich Górach rozpoczęła się budowa sztandarowej inwestycji WSP S.A. - nowego bloku operacyjnego. Niespodziewanie lekarze zaprotestowali przeciwko budowie.
Radni powiatowi nie kryją zaskoczenia takim obrotem sprawy. Otrzymali pismo podpisane przez sześciu ordynatorów pracujących w Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym w Tarnowskich Górach, że budowa bloku operacyjnego według przyjętego projektu jest pomyłką. Tymczasem zarząd powiatu – w tym wicestarosta Sebastian Nowak oraz członek zarządu Stanisław Torbus – tłumaczą, że budowa prowadzona jest po konsultacjach z prezesem szpitala (już byłym) i lekarzami. Z tego też między innymi powodu – jak twierdzi Nowak – przesunięto przetarg, bo powiat chciał, by w projekcie uwzględnić uwagi lekarzy.
O co chodzi ordynatorom? Uważają, że biuro projektowe nie powinno proponować budowy aż czterech sal operacyjnych na tak małej powierzchni. Piszą też, że pieniądze, które pochłonie inwestycja, mogą być wyrzucone w błoto, gdy służby sanitarne jej nie odbiorą. Ordynatorzy twierdzą, że projekt, według którego buduje się blok, nie został przez nich zaakceptowany.
– Zupełnie nie rozumiem tego pisma, jestem nim mocno zaskoczony. Na szczęście zabezpieczyliśmy się i każdy etap rozmów był dokumentowany, prosiliśmy o akceptowanie proponowanych zmian – mówi Sebastian Nowak.
Z kolei Stanisław Torbus twierdzi: – Ordynatorzy obawiają się przede wszystkim jednej rzeczy: że inwestycja nie zostanie odebrana przez sanepid. Rozumiem te obawy, ale uważam, że są bezpodstawne. Sanepid zaakceptował właśnie ten projekt budowlany.
Jak dodaje Torbus, w rozmowach pojawił się też pomysł, aby w ramach adaptacji obiektu wybudować dodatkowe piętro, ale wybrany projekt tego nie przewiduje. – Nie możemy go teraz zmieniać, bo wiązałoby się to z unieważnieniem przetargu i rozpoczęciem całej procedury od nowa – dodaje.
Przypomnijmy, po latach starań i problemów, powiat jako właściciel szpitala, podjął się adaptacji kuchni szpitalnej na potrzeby bloku operacyjnego i centralnej sterylizatorni. Inwestycja była niezbędna przede wszystkim ze względów formalnych – szpital musiał być dostosowany do przepisów. Nie do przecenienia jest też drugi powód – konieczność zapewnienia odpowiednich warunków leczenia pacjentów. Inwestycja pochłonie kilkanaście milionów złotych.
[ZT]31812[/ZT]
5 6
Ordynatorzy chcą leczyć , czy telefonicznie udzielać porad !🤣🤣🤣🤣
5 2
Tam gdzie Torpus tam zamieszanie. Panu już dziękujemy!
4 2
Odejdz chłopie ty skonczyłeś nauki polityczne do szkoły za pensje nauczyciela 2500 a nie brać sie za poważne rzeczy
2 1
Bo tak wygląda cała Polska.
2 1
Bałagan był jest i będzie.
3 1
A KARDIOLOGIA to gdzie na prawie 200tys mieszkancow ? tak sie dali Tarnogorzanie *%#)!& , Zdrowka zycze bo zeby chorowac trzeba miec konskie zdrowie .
0 0
Nie smarujesz = nie jedziesz...
Za mało...
Walizeczka z wsadem na stół to MOŻE zdanie / opinia się zmieni.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz