W sobotę na lotnisku w Pyrzowicach wylądował policyjny śmigłowiec z sercem na pokładzie.
Koordynator pobrań narządów do transplantacji Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu poprosił policyjnych lotników o pomoc w transporcie serca dla jednego ze swoich pacjentów.
Bell 407GXi poleciał do szpitala w województwie lubuskim, gdzie pobrano serce do przeszczepu. Policjanci przetransportowali je na lotnisko w Pyrzowicach. Zajęło im to 1,5 godziny, karetka jechałaby około 4 godzin.
- Lot wykonany był na hasło „GardaA”, co oznacza pierwszeństwo w powietrzu. Poza pojedynczymi burzami, transport serca przebiegł spokojnie. Na lotnisku Katowice-Pyrzowice czekała już karetka pogotowia, która przewiozła cenny ładunek do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu - relacjonuje insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP.
O tym jak ważny jest czas w takich sytuacjach, mówi koordynator pobrań narządów do transplantacji Śląskiego Centrum Krzysztof Tkocz.
- Na przeszczep serca od chwili pobrania do chwili wszczepienia mamy zaledwie 4 h. Na transport jest więc już naprawdę niewiele czasu. Każde opóźnienie może przekreślić szanse na dokonanie przeszczepu. Każda dodatkowa minuta, którą dostaje zespół transplantologów, to większa szansa na nowe życie dla każdego naszego pacjenta, dla którego jedynym ratunkiem jest przeszczep.
[WIDEO]348[/WIDEO]
[ZT]32461[/ZT]
0 0
Czamu nie ladowal w Zabrzu przeca to helikopter.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz