Fot. Archiwum
Były starosta tarnogórski został oskarżony przez Izabelę Paprotną, byłą prezes tarnogórskiego szpitala powiatowego, o zniesławienie. Zapadł wyrok.
Sprawa dotyczy konferencji prasowej w 2016 roku, która odbyła się w starostwie powiatowym na Karłuszowcu. Ówczesny starosta zaprosił media, by opowiedzieć o sytuacji w szpitalu powiatowym i o działaniach prezes. W obecności wielu dziennikarzy padły poważne zarzuty pod adresem Izabeli Paprotnej, której zarzucił m.in. nieudolność, niekompetencję, brak pomysłu na prowadzenie szpitala. Stwierdził też wtedy m.in. że szefowa szpitala zawyża rachunki za przejazdy służbowe prywatnym samochodem.
– Jak mam ufać osobie, jeśli ta dopuszcza się oszustw i nieprawidłowości przy wyjazdach służbowych? – pytał 5 lat temu.
Prezes uznała, że podczas konferencji została poniżona i podważone zostało zaufanie do niej i do szpitala. Skierowała sprawę do sądu.
W pierwszej instancji Izabela Paprotna proces przegrała. Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach uznał m.in. że były starosta nie przekroczył granic prawa do krytyki, natomiast osoby publiczne - a za taką należy uznać prezes dużego powiatowego szpitala - muszą się z nią liczyć.
Po apelacji, w drugiej instancji, sąd przyznał jednak rację byłej prezes. W wyroku, który zapadł 16 listopada tego roku, Sąd Okręgowy w Gliwicach stwierdził, że były starosta naraził spółkę na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności, a Izabelę Paprotną poniżył i naraził na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia przez nią funkcji prezesa spółki.
W związku z tym sąd zdecydował, że były starosta tarnogórski ma zapłacić Izabeli Paprotnej 5 tys. zł zadośćuczynienia. Dodatkowo 10 tys. zł zadośćuczynienia ma otrzymać tarnogórski Wielospecjalistyczny Szpital Powiatowy S.A.
W wyroku sądu czytamy też o warunkowym umorzeniu postępowania karnego wobec byłego starosty. Okres próby wynosi 2 lata.
[ZT]33712[/ZT]