Prezydenci, wójtowie i burmistrzowie chcą kontrolowania szczepień przeciwko COVID-19. Wystosowali apel do premiera

Samorządowcy z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wystosowali apel do premiera. Chodzi o pilne wprowadzenie prawnej możliwość sprawdzania szczepień. Wśród włodarzy nie było jednak pełnej zgody.

– Na apel nie mamy jeszcze odpowiedzi. Po skompletowaniu wszystkich podpisów formalnie został wysłany do Kancelarii Premiera Rady Ministrów 30 grudnia i wiemy, że od razu został przekazany do Ministerstwa Zdrowia – informuje Kamila Rożnowska, rzeczniczka prasowa GZM. 

Apel poparło 24 samorządowców, w tym wójt Świerklańca Marek Cyl, burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech, burmistrz Radzionkowa Gabriel Tobor, prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.

Od głosu wstrzymał się m.in. wójt Zbrosławic Wiesław Olszewski i wiceprezydent Piekar Śląskich Paweł Słota. W głosowaniu nie wziął udziału wójt Ożarowic Grzegorz Czapla. Przeciwko byli: prezydent Gliwic Adam Neumann i prezydent Siemianowic Śląskich Rafał Piech. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. 

"Nie chcemy powtórki z całkowitego lockdownu i zamknięcia Polek i Polaków w domach, podczas gdy na wyciągnięcie ręki są narzędzia, które mogą temu zapobiec i umożliwić powrót do normalności" – brzmiał jeden z fragmentów apelu do prezydenta. 

Szerzej omówił go prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. W apelu jest mowa o przeprowadzeniu prac legislacyjnych, które pozwolą na skuteczną weryfikację unijnych certyfikatów covidowych lub negatywnych wyników testu na koronawirusa. Jak tłumaczył prezydent, chodzi  o to, żeby do instytucji publicznych mogło wchodzić więcej osób, niż pozwalają na to obecne limity.

– Żeby było to możliwe, musimy mieć prawo do weryfikacji szczepień. W tej sytuacji ekonomicznej w jakiej jesteśmy, każda osoba w teatrze czy na basenie, która zapłaci za bilet, to wartość dodana – mówił.

Apel poparł m.in. Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej, który mówił, że konsultował go wcześniej z dyrektorami miejskich jednostek. Jak relacjonował 90 proc. z nich było za wystosowaniem takiego pisma. Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich,  który od dawna podważa skuteczność szczepień apel i zawarte w nim propozycje nazwał "wprowadzeniem zamordyzmu" i dzieleniem społeczeństwa. 

– Nikt nikogo nie chce dzielić. Jest wolny wybór. Chcemy wpuszczać do naszych instytucji jak najwięcej osób – skomentował Chęciński.

To już kolejny taki apel wystosowany przez samorządowców do premiera. W listopadzie na podobny krok zdecydowała się Unia Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza, która skupia 12 głównych miast w Polsce.

"Jako jedni z największych pracodawców w regionach - miasta Unii Metropolii Polskich - apelujemy o pilne wprowadzenie rozwiązań ustawowych, dopuszczających sprawdzanie tzw. certyfikatów covidowych wśród pracowników. Dzięki temu będziemy mogli dbać o prawidłową organizację pracy z zachowaniem bezpiecznych i higienicznych warunków. Stworzenie systemu, który pozwalałby pracodawcom otrzymać informacje o szczepieniu pracowników, to racjonalne rozwiązanie obowiązujące już np. we Francji" - napisali włodarze. 

[ZT]34273[/ZT]