Zamknij

W kolejce po węgiel. Emeryt z Tarnowskich Gór czuje się upokorzony

20:17, 21.06.2022 .
– Brak opału i galopujące ceny. Czekają nas potężne problemy, a ich skalę zobaczymy wraz ze zbliżającym się sezonem grzewczym – mówi właściciel dużej firmy z Tarnowskich Gór, która zajmuje się handlem opałem. Fot. Pixabay – Brak opału i galopujące ceny. Czekają nas potężne problemy, a ich skalę zobaczymy wraz ze zbliżającym się sezonem grzewczym – mówi właściciel dużej firmy z Tarnowskich Gór, która zajmuje się handlem opałem. Fot. Pixabay

"Nie chcę jałmużny, 45 lat uczciwie pracowałem, a dzisiaj czuję się jak śmieć. Nie chcę luksusu, chcę tylko żyć godnie, a tę godność nam się odbiera" – napisał do redakcji "Gwarka" emeryt z Tarnowskich Gór. Wymienił piec na ekologiczny, a teraz nie może kupić ekogroszku. Tam, gdzie znalazł opał po 1500-1700 zł za tonę, odmówiono mu sprzedaży, bo... nie jest stałym klientem.

– Brak opału i galopujące ceny. Czekają nas potężne problemy, a ich skalę zobaczymy wraz ze zbliżającym się sezonem grzewczym – mówi właściciel dużej firmy z Tarnowskich Gór, która zajmuje się handlem opałem.

Nie chce, żeby podawać imię i nazwisko czy nazwę składu. –  Dwa lata temu tona węgla kosztowała 800 zł, rok temu 1600-1700 zł, a teraz 3 tysiące zł. Ludzie myślą, że to my windujemy ceny i spada na nas olbrzymi hejt – mówi.

W kolejce po węgiel. Emeryt czuje się upokorzony

Zapobiegliwy czytelnik "Gwarka" postanowił zaopatrzyć się w opał już teraz, nie czekać na ostatni moment.

"W jednej z dużych firm sprzedających te produkty w powiecie tarnogórskim, odmówiono mi sprzedaży ekogroszku (bo tym opalam, gdyż wymieniłem piec - czego obecnie żałuję), ponieważ nie jestem stałym klientem. To prawda, zawsze kupowałem opał tam, gdzie było najtaniej. W tej firmie ekogroszek kosztuje 1500-1700 zł za tonę. To dzisiaj jest ceną atrakcyjną, gdyż w innych firmach ceny wynoszą 2500-3000 zł. Dzwoniąc do tej firmy w kwietniu, kazano mi dzwonić w maju, dzwoniąc w maju to w czerwcu, a w czerwcu to w sierpniu. Bo nigdy tam węgla nie kupowałem. Pytam, czy moje ciężko zapracowane pieniądze są inne? Czy węgiel sprzedaje się spod lady? Co na to biuro ochrony konsumenta czy inne instytucje do tego powołane? Cóż to? Dziki Zachód - prawo silniejszego?" – napisał do redakcji emeryt (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Właściciel składu z Tarnowskich Gór mówi, że szansą na kupno tańszego węgla ma być sprzedaż przez internet, którą prowadzi Polska Grupa Górnicza. Dwa razy w tygodniu "rzuca" jakąś ilość opału, nie wiadomo dokładnie ile, który można kupić po 1000 zł za tonę.

– Ale kupienie węgla w ten sposób graniczy z cudem – uważa.

W ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje o programie sprzedaży węgla dla gospodarstw indywidualnych po niecałe 996 zł za tonę. Przedsiębiorcom, którzy zadeklarują handel opałem w tej cenie, rząd ma dopłacać do każdej sprzedanej tony 750 zł.

– Kupuję węgiel z PGE Paliwa po cenie o kilkaset złotych wyższej niż te 996 zł plus 750 zł dopłaty. A gdzie transport, odsianie miału itd.? Podobne koszty ponoszą inni przedsiębiorcy – odpowiada właściciel składu opału z Tarnowskich Gór, zapytany o szanse powodzenia rządowego programu "węgiel plus".

Program chrust plus. Zainteresowanie jest ogromne

W ostatnich tygodniach głośno zrobiło się o chruście.

"Pamiętam moich dziadków, jak chodzili do lasu po chrust (nikt im za to nie kazał płacić). Mieli taki pojazd z jednym kółkiem z przodu i podpórkami po bokach, nazywało się to "tragac". Układało się suche patyki (mówiono knotki), aby się nie zsunęło, obwiązywało sznurem. Drugim sposobem było noszenie na plecach. Nie myślałem, że będąc w wieku moich dziadków, spotka mnie to samo. Na nieszczelne okna proponuję powtykać mech, ściółkę leśną. Stara niezawodna metoda. Żyjemy w centrum Europy, mamy XXI wiek, łączymy się z całym światem i rozmawiamy, mamy ekrany telewizorów tak duże, jak kiedyś były tylko w kinach, a tu proszę chrust towar deficytowy" – napisał nasz czytelnik. Czarę goryczy przelewa hejt wylewający się na emerytów z powodu wypłaty 13. i 14. emerytury.

"Co ja kupię za tzw. trzynastkę i czternastkę? Pół tony węgla. Jeszcze słyszę pogardliwe "bo tym starym to dają". Nie chcę jałmużny, 45 lat uczciwie pracowałem, a dzisiaj czuję się jak śmieć. Nie chcę luksusu, chcę tylko ŻYĆ GODNIE, a tę godność nam się odbiera" – napisał obywatel Unii Europejskiej w XXI wieku. – "P.S. Nie podaję nazwy tej firmy, gdyż mam nadzieję, że w sierpniu mi ten opał sprzedadzą."

[ZT]36454[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%