W sierpniu pisaliśmy o interwencji czytelniczki w sprawie starego kiosku koło przystanku autobusowym przy ul. Francuskiej na os. Przyjaźń w Tarnowskich Górach. Po niespełna miesiącu problem rozwiązano.
– Ta ruina po kiosku powinna być dawno rozebrana i posprzątana. W środku są deski z gwoździami, śmieci, szkło. Jeszcze jakieś dziecko zrobi sobie krzywdę – mówiła nasza czytelniczka. Interweniowała w Spółdzielni Mieszkaniowej Gwarek, zgłaszała problem do straży miejskiej, a kiosk wciąż stał i straszył.
Poprosiliśmy o wyjaśnienie sprawy rzecznik prasową urzędu miejskiego Ewę Kulisz.
Ustaliła, że teren, na którym stoją pozostałości po kiosku, należy do spółdzielni i wspólnoty mieszkaniowej, a sam obiekt – do osoby mieszkającej daleko od Tarnowskich Gór.
Jednocześnie obiecała, że zrobi wszystko, żeby problem rozwiązać.
Skontaktowała się ze strażnikami miejskimi, a ci dotarli do osób odpowiedzialnych za kiosk i porządek w tym miejscu.
Kilka miesięcy temu podobna interwencja skończyła się tylko sprzątaniem. Tym razem problem rozwiązano kompleksowo – posprzątano i rozebrano resztki obiektu.
Czytaj też:
4000 zł i emerytura po 25 latach. Urząd celno-skarbowy szuka ludzi do pracy
[ZT]37856[/ZT]
1 2
zniszczenie mienia, nic innego
7 0
I tak za każdym razem, trzeba nagłośnić sprawę w Gwarku.
Inaczej w SM Gwarek nikt nie kiwnie palcem. Napiszcie proszę jeszcze raz o gratach, które zajmują miejsca parkingowe np. na Osadzie Jana, może zadziała, jak z tą starą budą...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz