- To ważne, kiedy udaje nam się uzyskać zgodę na wejście do takich obiektów, jak szpital w Bytomiu - twierdzą ratownicy, którzy razem z psami niosą pomoc zaginionym i poszkodowanym w katastrofach i wypadkach. W połowie listopada zorganizowano ćwiczenia w zrujnowanej części bytomskiego szpitala górniczego.
Strażacy z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Ochotniczej Straży Pożarnej z Orzecha przeprowadzili szkolenia psów-ratowników, wykorzystując do tego skrzydło Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu.
– Budynek w latach 80. ubiegłego wieku przeszedł gruntowny remont, po czym został zamknięty, prawdopodobnie na skutek przemian gospodarczych, kiedy górnictwo przestało finansować placówki ochrony zdrowia – mówi Iwona Wronka, rzecznik prasowy szpitala. – Dyrektor placówki chce pozyskać środki zewnętrzne na utworzenie w nim centrum neuropsychiatrii. Obecnie trwa remont dachu – dodaje.
Zanim jednak obiekt zostanie wyremontowany, wyłączone od lat z użytkowania skrzydło szpitala doskonale nadaje się do tego, by przeprowadzić w nim szkolenia psich ratowników. Długie korytarze, wiele pomieszczeń, kurz, pył, zakamarki, zawirowania powietrza, różne natężenie światła, niedostępni pozoranci - to wszystko ma znaczenie podczas przygotowywania psa do udziału w prawdziwych akcjach. Podczas ćwiczeń w szpitalu zadaniem psich ratowników było odnalezienie pozorantów, którzy ukryli się na piętrach budynku.
– Nasze psy jeżdżą na różnego rodzaju akcje: w miejsca, w których doszło do wybuchu gazu, na poszukiwania w terenie... Przewodnik psa musi umieć nim kierować- mówi Krzysztof Mikołajczyk, dowódca Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Orzech. – Psi nos nie został jak do tej pory jeszcze zastąpiony przez żadną maszynę.
Grupa istnieje od 5 lat. Bierze udział w akcjach poszukiwawczych osób zaginionych na Śląsku i nie tylko. Jak mówią strażacy, najwięcej zgłoszeń mają, kiedy rozpoczyna się grzybobranie i ludzie bez przygotowania i znajomości terenu zapuszczają się do lasu.
GPR OSP Orzech posiada 4 zespoły ratownicze specjalności terenowej oraz dwa certyfikowane zespoły do udziału w akcjach ratowniczych-gruzowiskowych. Trenują 2-3 razy w tygodniu. W skład zespołów wchodzą psy różnych ras, m.in. border collie, labradory, owczarki niemieckie, owczarek holenderski, są także: foxterier, cattle dog czy husky.
[FOTORELACJA]27268[/FOTORELACJA]
[WIDEO]587[/WIDEO]
Czytaj także:
Tarnowskie Góry, Bobrowniki Śląskie. Poszło o kawałek trawnika
Kto strzelał w okna zabytkowego kościoła w parku w Świerklańcu?
0 0
Budynek w latach 80. ubiegłego wieku przeszedł gruntowny remont, po czym został zamknięty, prawdopodobnie na skutek przemian gospodarczych, kiedy górnictwo przestało finansować placówki ochrony zdrowia – ........ Kopalnie - Bytomskiego Zjednoczenia wybudowały w środku podwórka szpital nowy - a stary remontowano . PO 1989r. Odebrano możliwość finansowania zakładom swoich przychodni i resortowych szpitali ..... Tak zakladał plan - Balcerowicza i Lewandowskiego .
0 0
Niestety, taka prawda.
Boli też, że kolejne ekipy nie dały rady.
0 0
Belgia i Bruksela wytyczne.....PO meczu Maroko - Belgia......Czy Ochojska zapytała o temperaturę wody, którą inżynierowie byli polewani z armatek przez policję belgijska? Przecież miała obiekcje co do wody używanej przy obronie polskiej granicy gdy inżynierowie i lekarze ze wschodu szturmowali. Tak jak jest?????? Czy Komisja Europy już wie?
0 0
Pogłebialismy piwnice poprzez wybieranie gruntu i podmurówkę murów.