Ul. Chemików w Tarnowskich Górach. Częściowo zamknięta dla ruchu. Co komu wolno na leśnych drogach?

Można wjechać rowerem, można wejść pieszo. Ale gdybyś chciał przejechać się konno – uważaj, nie wszędzie wolno. O czym pamiętać przed wypadem do lasu?

W Nadleśnictwie Brynek praktycznie nie ma dróg leśnych, na których byłby dozwolony ruch samochodów i innych pojazdów silnikowych. Roman Wąs, sekretarz biura nadleśnictwa mówi, że jest co prawda kilka fragmentów z zakazu wyłączonych, ale są to tylko dojazdy do nieruchomości.

Pozostałe drogi są objęte zakazem wjazdu. Adam Mazur, zastępca nadleśniczego mówi, że ograniczenie nie dotyczy rowerzystów. Ci, wyjąwszy tereny upraw i inne oznakowane obszary zastrzeżone, mogą wjechać wszędzie. Tak samo wszędzie mogą wejść piesi.

Co ciekawe, zakaz wjazdu do lasu obowiązuje także zaprzęgi konne. Amazonki i jeźdźcy również nie mają do lasu wjazdu. Chyba że droga jest specjalnie oznakowana.

W lasach Nadleśnictwa Brynek drogi takie są m.in. w okolicy Szałszy, Żernik, Księżego Lasu, Strzybnicy i Miedar.

Droga przeznaczona do jazdy konnej w Nadleśnictwie Świerklaniec wiedzie z Cynkowa do Zendka.Jak informuje nadleśnictwo, jeśli ktoś chce w las ruszyć konno lub oferować takie wyprawy inną drogą, musi zwrócić się o zgodę.

W administracji Świerklańca jest jedna droga leśna, którą można jeździć samochodem. To droga z Mieczyska do Kolonii. Jest oznakowana, dopuszczona do ruchu jako droga publiczna.

Nie wolno natomiast jeździć ulicą Chemików na odcinku od Czarnej Huty do Tłuczykąta. To, że jest na planie miasta, nie upoważnia do korzystania z niej.

Czytaj też:

Kanonada w podmiejskim lesie. Jeżeli nie wojsko, to kto strzela?

Co kryje piwnica 300-letniego domu w centrum Tarnowskich Gór?

[ZT]42385[/ZT]