Tarnowskie Góry mają w planach remont układu ulic Prostej, Skośnej, Rudnej i Cichej. Mieszkańcy tej ostatniej obawiają się, że oznacza to zrobienie za płotem autostrady. Boczna ulica stanie się wtedy wygodnym skrótem z centrum na ul. Gliwicką.
[ZT]50126[/ZT]
Część mieszkańców ul. Cichej ma do planowej inwestycji sporo zastrzeżeń, mimo że nie kwestionuje tego, że remont jest bardzo potrzebny. W planach jednak jest poszerzenie chodnika i drogi. To oznacza wywłaszczenie fragmentów czterech działek. Właściciele trzech z nich postanowili odwołać się do wojewody śląskiego. Sprawa jest w toku.
– Z jednej strony uważamy, że aż takie poszerzenie ulicy nie jest potrzebne. Z drugiej strony obawiamy się, że jeśli do niego dojdzie, część kierowców uzna ul. Cichą za wygodny skrót na ul. Gliwicką. Nie wiemy, czy w związku z remontem planowany jest montaż progów zwalniających czy szykanach – mówi mieszkanka.
Wojewoda śląski ma wydać decyzję na przełomie kwietnia i maja. Nie ma mocy sprawczej, żeby inwestycję anulować. Może dać Miejskiemu Zarządowi Ulic i Mostów zielone światło do jej realizacji lub skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia przez starostwo powiatowe. Sprawa ciągnie się już ponad 9 miesięcy. Jak relacjonuje mieszkanka komunikacja na linii MZUiM – urząd wojewódzki pozostawia wiele do życzenia.
– Termin rozpatrzenia sprawy ciągle się wydłuża. Rodzi to pytania i wątpliwość jak został przygotowany projekt, skoro już od pół roku MZUiM dosyła brakujące dokumenty oraz dlaczego dla dróg o marginalnym znaczeniu dla miasta korzysta się ze specustawy - kwituje kobieta.
Rozbudowa układu ulic Prostej, Skośnej, Rudnej i Cichej to jeden z punktów wyborczych burmistrza Arkadiusza Czecha i jego komitetu.
– W spokojnej okolicy domków jednorodzinnych chcą zrobić mieszkańcom za płotem "autostradę". Nie było żadnych konsultacji społecznych z mieszkańcami, tymczasem w okresie przedwyborczym dało się je zorganizować w sprawie ul. Czereśniowej czy parku Hutnika - zwraca uwagę mieszkanka.
Jolanta Czyżewska, dyrektor MZUiM, komentuje, że konsultacje z mieszańcami nie są wymagane przepisami prawa. Są przeprowadzane tylko w uzasadnionych przypadkach, na etapie przygotowania dokumentacji projektowych. W przypadku tej inwestycji projekt uwzględnia montaż progów zwalniających. Całość ma kosztować 9,4 mln zł. Miasto dostało z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg 2,2 mln zł dotacji. MZUiM czeka na decyzję wojewody śląskiego. Z kolei mieszkanka mówi, że w zależności od tego, jaka zapadnie, nie wyklucza drogi sądowej.
– Nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania - podkreśla.
Czytaj także:
Tarnowskie Góry. Tragiczny finał poszukiwań. Mężczyzna nie żyje
Śmiertelny wypadek. Poszukiwani świadkowie
[ZT]50057[/ZT]