Z igrzysk olimpijskich w Paryżu wrócił już tarnogórzanin Łukasz Kowalski. Oficjalnie fotografował zmagania jeździeckie. Furorę zrobiły jego zdjęcia z amerykańskim raperem Snoop Doggiem.
Łukasz Kowalski, znany fotograf z Tarnowskich Gór, miał akredytację Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej. Robił więc zdjęcia wszystkim zawodnikom, jednak wiele satysfakcji dało mu bycie częścią polskiej olimpijskiej ekipy.
[FOTORELACJA]29337[/FOTORELACJA]
- To była spora grupa, nasi olimpijczycy startowali przecież w trzech dyscyplinach. Panowała bardzo dobra atmosfera, zespół okazał się silny i zgrany. Dobrze układała się również współpraca z innymi osobami odpowiedzialnymi za kontakty z prasą, świetnie się rozumieliśmy – mówi Łukasz Kowalski.
Przyznaje, że ogromne wrażenie robiła już sama olimpijska arena, z widokiem na Wersal. Tarnogórzanin zauważa, że wzbudzało to też silne emocje u zawodników. Widać było, że każdy, nawet jeżeli liczył na lepszy przejazd, czuł radość z tego, że jest w takim miejscu.
Jeżeli chodzi o polskich zawodników to najlepiej poradziła sobie Sandra Sysojeva, która startowała w ujeżdżeniu. Zdobyła wysokie noty i zaliczyła historyczny awans Polski do finału ujeżdżenia.
- Dobrze spisali się też nasi skoczkowie. To dobra, młoda drużyna. Jechali odważnie i zdobyli doświadczenie – zwraca uwagę Łukasz Kowalski. Dodaje, że tylko na igrzyskach przeszkody są tak wysokie – mają 160 cm.
Na pewno niemiłym wspomnieniem jest decyzja komisji weterynaryjnej i niedopuszczenie do zawodów konia związanej z Tarnowskimi Górami Żanety Skowrońskiej-Kozubik. - Wszyscy na nią liczyli, to bardzo stabilna zawodniczka. Kto wie, czy gdyby wystartowała, nie awansowalibyśmy do finału zmagań drużynowych? Jednak tak jest w sporcie, takie sytuacje się zdarzają – mówi fotograf związany z jeździeckim światem.
Słynne są jednak nie tylko jego piękne zdjęcia jeźdźców, ich koni czy publiczności. Światowe media obiegły jego unikatowe fotografie Snoop Dogga.
- Słuchałem jego muzyki, jedna z moich pierwszych kaset była właśnie Snoop Dogga. Szczerze mówią „polowałem” na niego – śmieje się Kowalski.
Było wiadomo, że Snoop Dogg pojawi się wśród publiczności, jednak takie zdjęcia mieliby wszyscy. Kiedy więc tarnogórzanin dostał informację, że muzyk jest w okolicy stajni, nie wahał się ani chwili i tam pobiegł.
- W ciągu kilku minut, zanim mnie wyproszono, udało mi się zrobić kilkanaście zdjęć, których nikt inny nie miał – mówi Łukasz Kowalski. Po uzyskaniu wszelkich zgód i akceptacje, zdjęcia Snoop Dogga poszły świat i zrobiły furorę.
Czytaj też:
Nasi na igrzyskach. Pierwszy bieg Macieja Wyderki z Piekar Śląskich
Kontrowersyjna decyzja. Smutek olimpijki związanej z Tarnowskimi Górami
Nasi na igrzyskach. 57 sekund i 1/8 finału. Co dalej?
[ZT]53494[/ZT]