– Dostaliśmy ofertę komunikacyjną od ZTM. Na pewno proponowała znacznie wyższą jakość usług, ale była też za droga. Obecnie komunikacja kosztuje nas 300 tys. zł rocznie, oferta ZTM opiewała na niemal milion złotych, była więc o wiele bardziej dla nas kosztowna – tłumaczy burmistrz Klaudiusz Kandzia.
Gmina z niej nie skorzystała, także z innych powodów. ZTM proponowało uruchomienie sieci szkieletowej. Duże autobusy kursowałyby między Tarnowskimi Górami a Piaskiem w Woźnikach. Tam pasażerowie przesiadaliby się do mniejszych busów, a te odjeżdżałyby do Woźnik, Koszęcina, Boronowa. W przypadku Kalet mieszkańców czekałaby przesiadka w Miotku.
– Jesteśmy gminą miejską, ale pozostałe mają status gmin wiejskich, a Woźniki miejsko-wiejskiej. To uprawnia je do korzystania z dofinansowania na połączenia autobusowe. W przypadku przejścia do ZTM utraciłyby te środki. Dodatkowo, w naszych gminach komunikacja jest bezpłatna w ich granicach dla mieszkańców. Przy zmianie przewoźnika na ZTM nasi mieszkańcy płaciliby np. za przejazd z Miotka do centrum. Obecnie jadą za darmo – komentuje burmistrz Kandzia.