Miasto liczy na to, że SM Gwarek zmieni zdanie. – Poprosiliśmy o ponowną analizę i rozważenie zawarcia z gminą kolejnej umowy dzierżawy na co najmniej 5 lat. Przecież plac zabaw powstał w 2018 r. na wniosek mieszkańców i rady dzielnicy – w ramach budżetu obywatelskiego. Był potrzebny i każdego dnia widać, jak jest potrzebny – to bezpieczne miejsce zabawy dla wielu dzieci, które przychodzą tam z opiekunami mieszkającymi głównie w budynkach spółdzielczych – mówi rzeczniczka urzędu miejskiego w Tarnowskich Górach Ewa Kulisz.
Miasto czeka na pozytywną odpowiedź spółdzielni. - Jak twierdzi spółdzielnia, przeciwko placowi zabaw dla najmłodszych mieszkańców protestują inni mieszkańcy. Mamy więc nadzieję, że w rozwiązanie problemu włączą się też lokatorzy SM Gwarek, szczególnie ci aktywni społecznie – dodaje rzeczniczka.
Opracowywany jest też plan B. Miasto sprawdza, gdzie mogłyby trafić urządzenia z placu zabaw przy Kolorowej, tak by dzieci z Osady Jana mogły z nich swobodnie i bezpiecznie korzystać. - Bierzemy pod uwagę tereny w tym rejonie należące do miasta, również wydzierżawione – wyjaśnia Ewa Kulisz.
Pod koniec ubiegłego tygodnia nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi SM Gwarek w tej sprawie.
Czytaj też:
Oszuści podają się za prokuratora Kwiatkowskiego
Szkoła ma klasę z drewna. Piknik na otwarcie [FOTO]
Pechowe skrzyżowanie, kolejne zderzenie w tym miejscu
[ZT]55352[/ZT]