Pierwszy na mecie był diabeł. Drugi ksiądz. Trzeci przybiegł Neo z Matrixa. W II Biegu w śmiesznym przebraniu w ramach 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Świerklańcu, wystartowało ponad 100 zawodników.
[FOTORELACJA]29968[/FOTORELACJA]
Ścieżkami świerklanieckiego parku, na dystansie 1,8 km, pobiegli: Myszka Miki, Pipi Pończoszanka, Donald Trump, prosiaczki, rockendrolowiec, nurek, trzech duchownych, wróżki, skrzaty i wiele innych postaci.
- Frekwencja nas bardzo miło zaskoczyła. W pierwszym biegu uczestniczyło 50 osób, dziś mamy zarejestrowanych aż 110. Mam nadzieję, że bieg na stałe wpisze się w kalendarz wydarzeń wspierających WOŚP - mówi Krzysztof Bergier, wiceprezes Tarnogórskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego, które jest organizatorem imprezy.
Furorę podczas wydarzenia zrobiły pulchne różowe świnki. Przebrani za nie Grzesiek i Martyna przyjechali do świerklanieckiego parku z Tarnowskich Gór.
- To super impreza. W zeszłym roku o niej nie wiedzieliśmy. Teraz mieliśmy już stroje kupione wcześniej na inną okazję i od razu się zdecydowaliśmy - mówią.
Każdy z uczestników biegu otrzymał medal, a zwycięzcy - nagrody. Przemysław Cichosz, przewodniczący Rady Powiatu i Sebastian Nowak - sekretarz gminy Świerklaniec gratulowali wszystkim odwagi, humoru i kondycji fizycznej.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym roku gra dla onkologii i hematologii dziecięcej.
Czytaj także:
Tarnowskie Góry. Delegacja wojewody w byłych...
Tarnowskie Góry, WOŚP. Radny odśnieży, burmistrz...
Tu można spodziewać się utrudnień w ruchu
Studniówka w tarnogórskim Plastyku