? Na Krakowskiej jest coraz mniej ludzi, handel upada, jak mamy zarabiać? Pisałyśmy kilkakrotnie do burmistrza o obniżenie czynszu, ale bezskutecznie ? mówi Marcina Śliwa. Fot. Jarosłąw Myśliwski
"Zabawki" na dole ul. Krakowskiej, to jeden z tych sklepów w Tarnowskich Górach, o których mówi się, że istniały od zawsze. W czasach PRL-u była to mekka najmłodszych, przed wystawową szybą i przy ladach dzieci z wypiekami na twarzy oglądały zabawki, które wydawały im się ósmym cudem świata.
Marcina Śliwa pracuje w tym sklepie od 1981 r. – 1 kwietnia 1990 r. zaczęłyśmy prowadzić go razem ze wspólniczką – opowiada.
Dzisiaj a profilu na Facebooku ukazała się informacja: "Kochani nasi klienci. Niestety, z przykrością musimy ogłosić likwidację naszej firmy. Byliśmy z Wami przez 40 wspaniałych lat. Dziękujemy Wam za ten czas, za to że byliście z nami. Niestety, koszty utrzymania przerosły nasze możliwości".
– Chodzi o wysoki czynsz. Płacimy 80 zł za metr kwadr., a restauracje 23 zł – mówi Marcina Śliwa. – Problemy zaczęły się, gdy władze miejskie wywindowały czynsze w lokalach komunalnych przy Krakowskiej. Kiedyś miałyśmy trzy pracownice, ale ze względu na koszty, trzeba było je zwolnić. Teraz zostałyśmy same.
Magistrat prostuje, w przypadku handlu stawka wynosi 70 zł, a gastronomii 30 zł za metr kwadr.
Marcina Śliwa mówi, że miesięczny czynsz za pomieszczenie sklepu sięga 4 200 zł. Miały propozycję przeniesienia się na ul. Tylną do lokalu o takim samym metrażu i czynszu 1500 zł. – Ale sklep z zabawkami od zawsze był tutaj, a tam trzeba byłoby przystosować pomieszczenie i regały – mówi. Przy handlu zabawkami, który coraz bardziej przenosi się do internetu i hipermarketów, byłoby to bardzo ryzykowne.
– Na Krakowskiej jest coraz mniej ludzi, handel upada, jak mamy zarabiać? Pisałyśmy kilkakrotnie do burmistrza o obniżenie czynszu, ale bezskutecznie – mówi Marcina Śliwa.
Gdy zaczęły się obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, sklepy z zabawkami mogły funkcjonować normalnie. Ten na Krakowskiej był otwarty, "żeby cokolwiek zarobić", ale nie było klientów.
Tarnogórski magistrat najpierw zaproponował właścicielkom przesunięcie terminu zapłaty czynszu za trzy miesiące na lipiec. – A z czego zapłacimy 12 tys. zł, jak nic nie zarobiłyśmy? – pyta retorycznie Marcina Śliwa.
Potem otrzymała pismo o możliwości zwolnienia z czynszu, "przy czym ulgi będą udzielane na indywidualny wniosek najemcy lokalu użytkowego. Wysokość ulgi uzależniona będzie od uzasadnienia wniosku wraz ze wskazaniem negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu COVID-19".
– Mam się upodlić do granic możliwość, płaszczyć i prosić o łaskę, a potem w stresie czekać na łaskawe rozpatrzenie prośby – kwituje Marcina Śliwa. Sklep "Zabawki" przestaje istnieć z końcem czerwca. – Mam sentyment do niego, ale z sentymentu nie da się utrzymać. Niestety, nie doczekałam tu emerytury – dodaje.
W ostatnich tygodniach z centrum Tarnowskich Gór zniknęła apteka "Pod Aniołem", która miała kilkaset lat historii oraz sklep obuwniczy "U Baty", z przedwojenną tradycją.
8 0
Będzie jak znalazł dla kolejnego banku!!! A ul. Krakowska traci na wizerunku miejskiego traktu. Sama od dawna nie odwiedzam centrum bo wszystkie przydatne sklepy są na uboczu. A hala też już nie należy do porywającego centrum handlu.
0 3
Super podejscie. Nie chodze bo nie potrzebuje ale nazekam ze wszystko upada
6 1
To jest dopiero początek końca sklepów z "tradycjami" na ulicy Krakowskiej... pozostaną tylko wspomnienia :-(
0 6
A ile razy w roku robiles zakupy w tym sklepie ?
9 9
dlaczego Marcin wypowiada się w formie żeńskiej?. Z drugiej strony najpierw zabiega o obniżkę a teraz kiedy jest taka możliwość to nie będzie się płaszczył i prosił o łaskę- nie rozumiem.
2 0
"alfabeto" ;P
1 4
Tez nie rozumiem podejscia , nie składam wniosku bo to ponizajace ??!! Niech wszyscy zrobia mi dobrze ja nie kiwne nawet palcem.
3 0
To nie prawda. Wniosek został złożony ale Sklep w odpowoedzi otrzymał "gotowca" nie na temat z informacją że wszystkie przypadki są rozwiązywane indywidualnie. Podejrzewam że większość sklepów dostaje tę samą odpowiedź. Pewnie olewają przedsiębiorców i rozdają swoim...
1 0
W Pod Aniołem mieli ceny jak u diabła oraz obsługę anemiczną.
0 0
Co nie znaczy że można czynsz windować w górę ile wlezie .....
1 1
Ten Burmistrz musi odejść bo masakra.
0 0
tam zawsze stała Góralka z koniem na biegunach i zabawkami z drewna była symbolem tego sklepu choc robiła im konkurencje a pare metrów dalej Dom Dziecka
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz