Kalety z problemem komunikacyjnym. Obostrzenia uderzyły w przewoźnika i zawiesił kursy do Tarnowskich Gór

Od 21 października nie kursują busy pomiędzy Kaletami a Tarnowskimi Górami. Ci, którzy nie mają samochodów, mają nie lada problem.

"Jest XXI wiek, a wyjechać z Kalet można tylko pociągami, oczywiście jak osoba jest na siłach, by dojść na dworzec. Uni monopol robi sobie co chce, ja wiem pandemia, ale ludzie muszą funkcjonować kurde hello!" – komentuje jedna z internautek. 

"Dlaczego nikt z urzędu się nie wypowie, dlaczego pan burmistrz się tym nie zainteresuje? Panie burmistrzu dlaczego tylko w Kaletach nie jeżdżą "czerwone" autobusy? Już słyszałam słowa człowieka z urzędu, przecież ludzie kiedyś dojeżdżali na pociąg rowerami... To było kiedyś, mamy iść do przodu czy się cofać... Bo kiedyś tak było..." – dodaje inna.

Połączenie Kalety - Tarnowskie Góry obsługuje Uni-Metal. Na organizację transportu nie otrzymuje żadnych dopłat z budżetu Kalet.

– Jak nas poinformowała firma, wprowadzone obostrzenia doprowadziły do tego, że organizacja przejazdów stała się nieekonomiczna. Większość pasażerów na tej linii to młodzież szkolna, która teraz uczy się zdalnie. Poza tym firma ma problemy kadrowe, ponieważ kilku kierowców jest na zwolnieniach lekarskich – mówi Klaudiusz Kandzia, burmistrz Kalet.

Jak informuje magistrat, dalej prowadzony jest dowóz dzieci z Drutarni i Truszczycy do szkoły i przedszkola. Wprawdzie uczniowie klas I-III przeszli od poniedziałku na nauczanie zdalne, ale przedszkola pracują normalnie. – Dowóz przedszkolaków będzie odbywał się bez zmian. Jeżeli dorosły poprosi o podrzucenie do centrum Kalet, nie sądzę, żeby kierowca odmówił –mówi burmistrz Kandzia.

[ZT]28249[/ZT]