Lider w Europie. W Tarnowskich Górach ma problem ze znalezieniem pracowników i zatrudnia obcokrajowców

Chemet ma w tym tygodniu podpisać umowę na prowadzenie klas patronackich w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Tarnowskich Górach. To kolejna inicjatywa wykształcenia własnych kadr. Fabryka od lat ma problem ze znalezieniem w Polsce pracowników i dlatego zatrudnia obcokrajowców.

Poprzednio Chemet dwukrotnie usiłował utworzyć klasy patronackie w Zespole Szkół Techniczno-Usługowych w Tarnowskich Górach. Bezskutecznie. Nie było odpowiedniej liczby chętnych.

Teraz Chemet podpisuje umowę z Zespołem Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Tarnowskich Górach. "Połączymy siły przy kształceniu wykwalifikowanej kadry branży mechanicznej, która dzięki wsparciu będzie miała możliwość poznawania najnowszych technologii. Razem chcemy przekazywać wiedzę i umiejętności praktyczne z zakresu m.in.: obsługi nowoczesnych obrabiarek numerycznych, produkcji i montażu elementów maszyn oraz stosowania w przemyśle nowoczesnych metod pracy" – informuje szkoła.

ZSTiO we współpracy z Chemetem będzie prowadził nabór do szkoły branżowej na kierunkach: operator obrabiarek skrawających oraz ślusarz. Możliwe będzie otwarcie dwóch bądź jednej klasy, łączonej kształcącej uczniów w obydwu zawodach. Program nauczania w szkole branżowej będzie obejmował rozszerzony język angielski. Jedną z zachęt dla przyszłych uczniów są ufundowane przez Chemet stypendia dla najlepszych.

– Pomysł dobry. Takie dalekosiężne myślenie o zabezpieczeniu przyszłych kadr w zakładzie jest słuszne – ocenia Ewa Brachaczek, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowskich Górach.

Jadnak jakie efekty przyniesie próba utworzenia patronackich klas w Mechaniku, trudno przewidzieć.

– Problem braku chętnych do nauki zawodu dotyczy i dużych zakładów, i rzemieślników. Zainteresowanie takimi profesjami jest niewielkie. Młodzi ludzie chcą zostać youtuberami – mówi dyrektor Brachaczek.

Na koniec ubiegłego roku w PUP w Tarnowskich Górach zarejestrowanych było 3 128 bezrobotnych, w tym 349 osób do 25. roku życia. Tymczasem Chemet nie może znaleźć chętnych na obsadzenie 20 wolnych miejsc pracy na liniach produkcyjnych w Tarnowskich Górach. Poza stabilnymi warunkami pracy oferuje bogaty pakiet socjalny i możliwość dalszego kształcenia.

– Mamy stabilną załogę. Wolne etaty nie są efektem zwolnień, ale rozwoju firmy – mówi Ireneusz Popiół, prezes Chemetu.

Ponieważ spółka nie może znaleźć kompletu pracowników w powiecie tarnogórskim, zaczęła sprowadzać obcokrajowców. Rekrutuje na Ukrainie dla zakładów w Tarnowskich Górach i we Francji.

Chemet jest dzisiaj największym w Europie producentem rozwiązań do magazynowania i transportu LPG. Produkuje dla dynamicznie rozwijającego się rynku.

W 2020 r. spółka z Tarnowskich Gór kupiła francuską firmę Altifort GLI SAS. Na Gali Polskiego Biznesu we Francji w ubiegłym roku Chemet otrzymał nagrodę dla najlepszego polskiego inwestora we Francji w 2020 roku. Teraz w dwóch zakładach w Tarnowskich Górach i kolejnych dwóch we Francji zatrudnia ponad 1 200 pracowników.

W ramach sieci kooperującej ze spółką jest kilkanaście magazynów fabrycznych zbiorników LPG oraz kilkadziesiąt firm instalacyjnych zlokalizowanych na terenie całej Polski. We Francji ma sieć centrów serwisowych. Chemet współpracuje na co dzień z kilkunastoma dystrybutorami i agentami w Europie, Rosji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz w Korei Południowej.

Po inwestycji we Francji spółka praktycznie podwoiła swoje moce produkcyjne w zakresie zbiorników LPG, ma możliwość wyprodukowania ponad 20 000 zbiorników rocznie. Poszerzyła też katalog produktów o butle gazowe, cysterny samochodowe do transportu gazów skroplonych i wysoce specjalistyczne zbiorniki transportowe. Zakup francuskiej spółki dał możliwości bezpośredniego dotarcia do bardzo obiecującego rynku francuskiego oraz brytyjskiego.

[ZT]34614[/ZT]