Zamknij

Tarnogórzanka Dagmara Stępień to lekkoatletka z olimpijskimi genami. Jej ostatnie sukcesy to rekord Polski U-16 w wieloskoku

65%
18%
18:51, 17.08.2020 ok. 4 min. czytania
1 Dagmara Stępień już przerosła trenera Marka Christa fot. Alicja Jurasz Dagmara Stępień już przerosła trenera Marka Christa fot. Alicja Jurasz

Tarnogórzanka Dagmara Stępień ma 15 lat, 183 cm wzrostu i imponujące osiągnięcia sportowe. Ostatni sukces to rekord Polski w kategorii U-16 w wieloskoku. Oprócz predyspozycji do lekkoatletyki na pewno może pochwalić się dobrymi genami. Kuzynem jej dziadka był tarnogórski olimpijczyk Tadeusz Dembończyk. Czy Dagmara ma szansę powtórzyć jego sukces? 

Dagmara Stępień trenuje lekkoatletykę od 5 lat. Na szkolnym korytarzu wypatrzył ją trener Marek Christ. Już wtedy wyróżniała się wśród rówieśniczek wzrostem. – Nigdy nie myślałam, że będę regularnie uprawiać sport – wspomina. Z biegiem lat do zmiany zainteresowań nie skusiły jej ani propozycje gry w drużynie siatkarskiej, ani pozowania jako modelka. W Warszawie wysoką i smukłą tarnogórzankę wypatrzyła kobieta z agencji reklamowej, która przekonywała ją do nowego zajęcia. Jak się okazało – bezskutecznie.  Dagmara została przy lekkoatletyce. Skończyła właśnie szkołę podstawową i chce kontynuować naukę w Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich na kierunku dietetyka. W wolnym czasie, o ile go znajdzie, lubi rysować.

Pytana o marzenia mówi: Jak każdy sportowiec chciałabym zdobyć medale: olimpijski i mistrzostw świata. – W Tarnowskich Górach nie ma jeszcze kobiety olimpijki, może czas to zmienić ? – dodaje jej trener Marek Christ. Przypomina, że sztangista Tadeusz Dembończyk, który w 1980 roku na olimpiadzie w Moskwie zdobył brązowy medal, był kuzynem jej dziadka.

Dagmara Stępień sukcesów z ostatnich 5 lat ma sporo. W lipcu podczas Mityngu Lekkoatletycznego Śląskiego Związku Lekkoatletyki w wieloskoku uzyskała wynik 10,65 m, czym zapewniła sobie mistrzostwo Polski w kategorii U-16. Ma też 2. wynik w Polsce w pięcioboju. Ostatnie osiągnięcia świetnie wróżą przed mistrzostwami Polski U-16/Małym Memoriale Janusza Kusocińskiego, który odbędzie się pod koniec września w Słupsku.

Marek Christ podkreśla, że talent u młodych sportowców to nie wszystko. Trzeba sumiennie podchodzić do treningów, znać swoją wartość i stawiać przed sobą realne cele.

– Niezwykle ważne, jest wsparcie rodziców, bez tego u młodego sportowca jest bardzo trudno o kolejne sukcesy. Dagmara ma w nich duże oparcie – zwraca uwagę. 

Zawodniczki Championa Lasowice cały czas odnoszą sukcesy, mimo że borykają się z brakiem infrastruktury. W Tarnowskich Górach jest bieżnia, ale nie ma skoczni do skoków w dal i wzwyż. Muszą jeździć do Lublińca, na tamtejszy stadion. Dzięki rodzicom udało się zorganizować im małą siłownię do regularnych ćwiczeń. – Bardzo dziękujemy pani dyrektor naszej szkoły podstawowej nr 5 w Lasowicach, która udostępnia nam salę. To nasza baza – zwraca uwagę Dagmara. 

Pomoc rodziców jest też istotna, żeby utrzymać zainteresowanie zawodniczek startami i sportem. Łatwo przegrać z internetem, chwilowym zwątpieniem, rezygnacją. Trener Marek Christ z rodzicami opracowali więc system motywacyjny. Na koniec sezonu za konkretne sukcesy dziewczyny mogą liczyć na nagrody finansowe: za lokaty w pierwszych ósemkach, miejsca ma podium, kolejne klasy sportowe, rekordy. – To jedyny sposób żeby skutecznie walczyć z chęcią odejścia od sportu. Z czasem dziewczyny starają się dorywczo zarabiać i okazuje się, że praca koliduje z zawodami czy treningiem, więc to jakaś forma rekompensaty – mówi trener. 

[ZT]27609 [/ZT]

A marzenia trenera? Marek Christ w ubiegłym roku został laureatem Srebrnego Skrzydła. – Dom wybudowałem, drzewo zasadziłem, mam syna, maila potrafię wysłać. Wydawałoby się, że nic więcej już mi nie potrzeba. A moim marzeniem jest skocznia w dal z tartanowym rozbiegiem przy szkole w Lasowicach – mówił wtedy. 

To nie koniec. Marek Christ uważa, że talent taki jak Dagmary nie zdarza się często. Myślenie o tym, że tarnogórzanka mogłaby wystąpić w przyszłości na igrzyskach olimpijskich ma więc mocne podstawy. Wymaga jednak długotrwałych i przemyślanych przygotowań.

– Marzę o powstaniu zespołu, który postawi sobie za cel występ tarnogórzanki na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku. Chciałbym nawiązać współpracę z ludźmi, którzy pomogą go zrealizować, ale sami przy okazji będą mieć szansę rozwoju. Może jest menadżer zainteresowany sportem, w którym chciałby się specjalizować, psycholog, który chciałby iść w stronę psychologii sportu, fizjoterapeuta? Jestem otwarty na propozycje – mówi.

 

(aj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 65%
nie podoba mi się 0%
śmieszne 18%
szokujące 18%
przykre 0%
wkurzające 0%
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [1]

komentarz(1)

OloOlo

1 0

Stępień z 13 posterunku też byłby dumny ;)

05:46, 18.08.2020
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%