Wojciech Pelikan (pierwszy z prawej) zajmuje się hodowlą gołębi od 2014 roku, a zdobyty na Węgrzech brązowy medal to jego największe dotychczasowe osiągnięcie . Fot. Archiwum W. Pelikana
Gołąb pocztowy Wojciecha Pelikana z Radzionkowa odniósł sukces na arenie międzynarodowej. Na spartakiadzie Europy Środkowo-Wschodniej, która odbyła się na Węgrzech, zdobył brązowy medal w klasie olimpijskiej standard samiczek młodych.
Samiczka Wojciecha Pelikana przeszła długą drogę eliminacyjną. Najpierw zdobywała laury na rejonowych i okręgowych wystawach, potem w styczniu zajęła trzecie miejsce na 73. Ogólnopolskiej Wystawie Gołębi Pocztowych w Katowicach. Dzięki temu zakwalifikowała się do reprezentacji Polski. W kategorii gołębi młodych Polskę mogły reprezentować jedynie trzy samice i trzej samce, co czyni ten sukces jeszcze bardziej prestiżowym.
Podczas wystawy na Węgrzech, która odbyła się na początku lutego, oceniano ją według bardzo wymagających standardów. Każdego ptaka oceniało pięciu sędziów, odrzucano skrajne noty i wyciągano średnią ocen. Wśród kryteriów były m.in. muskulatura, jakość upierzenia, zdrowotność i ogólna kondycja.
Choć budowa gołębia jest uwarunkowana genetycznie, to hodowca ma kluczowy wpływ na jego przygotowanie do wystawy. W klasie standard każdy szczegół ma znaczenie. Wojciech Pelikan bardzo starannie przygotowywał samiczkę.
– Dawałem jej odpowiednie suplementy, dwa razy w tygodniu kąpałem i zapewniałem treningi lotowe – mówi hodowca.
Nie bez znaczenia były też warunki pogodowe, tym razem niesprzyjające. Wysokie temperatury, sięgające 8-10°C, wpływały na zmniejszony apetyt ptaków i spadek masy ciała. Mimo to samiczka z Radzionkowa była w doskonałej formie.
Ocena gołębia na wystawach obejmuje kilka aspektów. Najpierw sędzia dokonuje ogólnej oceny wyglądu ptaka, zwracając uwagę na głowę, oko i kondycję. Następnie bierze gołębia w dłonie i sprawdza budowę kości, muskulaturę oraz harmonię sylwetki. Kluczowe znaczenie ma także jakość upierzenia.
Gołąb standardowy powinien być niemal idealny.
– Musi wyglądać jak z obrazka – podkreśla Wojciech Pelikan. – A utrzymanie formy nie jest łatwe. Samiczka, która miała drugie miejsce w Polsce, na Węgrzech była już na czwartej pozycji.
Wojciech Pelikan zajmuje się hodowlą gołębi od 2014 roku, a zdobyty na Węgrzech brązowy medal to jego największe dotychczasowe osiągnięcie. Jest zrzeszony w Oddziale 106 Radzionków Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Należy do niego także Krzysztof Kokot z Bobrownik Śląskich, o którym pisaliśmy niedawno. Jego gołąb ma najlepsze wyniki w Polsce w kategorii sprinter. Z europejskiej wystawy gołębi na Węgrzech, gdzie reprezentował nasz kraj, wrócił z brązowym medalem.
Na początku przyszłego roku odbędzie się międzynarodowa olimpiada gołębi w Niemczech. Obu hodowcom życzymy zakwalifikowania się na nią i zdobycia jak najwyższych laurów.
Czytaj też:
Gołąb Krzysztofa Kokota z Bobrownik Śląskich ma najlepsze wyniki w Polsce
Potrzebny jest oddech finansowy i dobra atmosfera
[ZT]58861[/ZT]
Jarosław Myśliwski [email protected]