W Zbrosławicach było aż dwóch świętych Mikołajów: jeden czekał na dzieci na fotelu, drugi przechadzał się po jarmarku na szczudłach, w towarzystwie uśmiechniętego elfa - także na szczudłach.
Przy urzędzie gminy po raz kolejny odbyło się Jarmarkowo. Na dzieci czekała kolorowa karuzela, były też gry i zabawy.
Dorośli mogli rozgrzać się gorącymi napojami i smakołykami. Był też świąteczny jarmark z rękodziełem m.in. od Leśnego Zakątka, który słynie z sympatycznych alpak, czy z przysmakami od kół gospodyń wiejskich z Czekanowa i z Karchowic. Stoiska miały też przedszkola ze Zbrosławic i z Wieszowy.
Przy jednym ze stoisk można było spotkać Tomka z Laryszowa. Chłopiec sprzedawał ręcznie robione czapki, chusty, ciastka i ozdoby. Zbierał w ten sposób.... na wyjazd do Mediolanu.
- To moje marzenie. Włochy to moje ulubione państwo, byłem tam już trzy razy, ale nigdy nie w Mediolanie - mówił.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz