"Bardzo smutna wiadomość... Dzisiaj (1 grudnia), zmarł ks. Andrzej Trzeciak. R.I.P." – informuje facebookowy profil "W obiektywie radzionkowskiego Adalbertusa". Miał 52 lata.
Ks. Trzeciak był swego czasu wikarym w parafii pw. św. Wojciecha w Radzionkowie. – To był bardzo dobry człowiek, niezwykle ufny i wrażliwy – wspomina Jarosław Wroński. O tym, że parafianie dobrze zapamiętali ks. Trzeciaka świadczy liczba wpisów pod informacją o jego śmierci.
– Z Radzionkowa trafił do Goczałkowic, gdzie był krótko. Potem przeniesiono go do Adamowic, niedaleko Rud Raciborskich – mówi Jarosław Wroński. W 2017 r. ksiądz został proboszczem tamtejszej parafii.
Ks. Trzeciak zakaził się koronawirusem na początku listopada. "Potrzebna modlitwa... Drodzy Państwo... Nasz ks. Andrzej Trzeciak, będąc w stanie bardzo ciężkim, zmaga się z covidem. Dobrzy ludzie prosili mnie o przekazanie prośby o modlitwę! Bądźmy razem..." – informował 9 listopada profil "W obiektywie radzionkowskiego Adalbertusa".
Ks. Andrzej Trzeciak miał 52 lata. Został wyświecony w 1994 r.
Na stronie radzionkowskiej parafii można znaleźć jego wiersz:
Płomień gromnicy
Płomień tej świecy
to blask wieczności,
odbicie światła najjaśniejszego - Chrystusa.
Płomień tej świecy
to więcej niż tchnienie człowieka
- u bram wieczności.
Gdy płonie, ciepłem ogarnia
spalanie w miłości - w Bogu.
Gdy płonie, ufność ocala,
nikną ciemności grzechu.
Gdy płonie – prawdę rozjaśnia,
lęk ustępuje w osądzie Boga.
Kroczmy odważnie
z nadzieją przez życie,
ze światłem gromnicy w ręku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz