W czasie rekordowych upałów ochłody można szukać przy tężni solankowej. Dodatkowo pobyt w jej sąsiedztwie można porównać do mikroklimatu panującego nad morzem. Dużych i mniejszych tężni w okolicy nie brakuje, a korzystanie z nich jest darmowe.
Upalna, lipcowa sobota. Zielony park Zadole w Katowicach-Ligocie. Od trzech lat działa tam tężnia solankowa. W sąsiedztwie otwartego pawilonu, w którym się znajduje, jest chłodniej i przyjemniej. Czuć wytchnienie od wysokich temperatur i palącego słońca. Z obu stron znajdują się ławki. Większość jest zajęta. Odpoczywają osoby w różnym wieku. Niektóre obserwują przepływającą wodę, inne czytają lub rozmawiają. Ochłody szukają rowerzyści, rodzice z dwójką dzieci, jednym w wózku, spacerują dookoła.
Tężnia znajduje się w specjalnie wydzielonej części parku. Przestrzeń jest tu starannie zaaranżowana. Są ławki, drewniane pergole, ozdobna zieleń, tablica z czarno-białymi fotografiami, która przypomina o tym, że Ligota i Panewniki na początku XX wieku były popularnymi miejscami wypoczynku. Plażowano nad Kłodnicą, pływano kajakami, były tu lodziarnie i restauracje.
Tężnia solankowa w Katowicach-Ligocie powstała, bo chcieli tego sami mieszkańcu. Była jednym ze zwycięskich projektów budżetu obywatelskiego 2017. Została uruchomiona w kwietniu 2019 roku. Kosztowała 2,6 mln zł.
Spektakularnie prezentuje się tężnia solankowa w centrum Chorzowa, na placu Hutników. Wygodnie do niej dojechać autobusem M3 z Tarnowskich Gór i wysiąść na przystanku Chorzów Estakada. Wystarczy przejść pod estakadą i jesteśmy na miejscu. Wiele osób krytykowało lokalizację tężni: jak szukać ciszy i świeżego powietrza przy ruchliwej drodze? Warto przekonać się samemu, a sam fakt, że trzeba było dołożyć ławek i duża część miejsc jest zajęta bez względu na porę lub dzień tygodnia jest wymowny. Tężnia działa od 2020 roku. Ma imponujące rozmiary, duże wrażenie robią kręcące się, drewniane koła. Kosztowała 5 mln zł. Powstania też chcieli sami mieszkańcy. Władze Chorzowa chciały zagospodarować plac Hutników i ta propozycja szczególnie spodobała się chorzowianom. Tężnia urokliwie prezentuje się również po zmroku. Jak przekonują władze miasta, tężnia solankowa nawiązuje do historii miasta. Na początku XIX wieku Chorzów był... uzdrowiskiem, w którym odkryto wody żelazowo-siarczane.
W Gliwicach tężnia solankowa znajduje się w lesie komunalnym przy ul. Chorzowskiej i jest oddalona od ruchliwych ulic. Ma prawie 8 m wysokości. Wokół tężni powstała też strefa relaksu z leżakami i ławkami oraz ogród. W pobliżu są również stojaki na rowery i miejsca parkingowe dla odwiedzających tężnię. Ścieżki wokół zostały wyłożone nawierzchnią dostosowaną do potrzeb osób niepełnosprawnych. Budowa tężni kosztowała ok. 3,4 mln zł i została całkowicie sfinansowana z budżetu miasta Gliwice.
Mniejsze tężnie powstały w Pyskowicach - w parku przy placu Józefa Piłsudskiego i w Piekarach Śląskich - w parku Trzech Bohaterów w Brzozowicach. Obie cieszą się sporą popularnością wśród mieszkańców. Do budowy tężni przymierza się Siewierz i Miasteczko Śląskie - stanie w parku Rubina.
4 0
kase rydzolowi to bedziecie zdrowi i dlugo zyc!
1 0
Tężnia w Gliwicach i Chorzowie jest super super , byłem ,widziałem i korzystałem. Co do tęzni w Pyskowicach to raczej duży , minus byłem pare dni po rozpoczęciu sezonu lecz działała tylko w połowie. Co do muzyki relaksacyjnej przy tęzni w Pyskowicach to piątka z plusem , piękny spokojny śpiew ptaków