Na początku listopada inspektorzy TOZ Bytom przeprowadzili interwencję na ul. Bocznej w Tarnowskich Górach. Chodziło o psa pozostawionego bez opieki w zamkniętym mieszkaniu. Co dzieje się w tej sprawie?
Właścicielka miała mieszkać w innym miejscu, pies miał zostać sam w mieszkaniu przy ul. Bocznej. Osoby zgłaszające martwiły się, czy ma co jeść i pić i czy jest wyprowadzany. Na miejscu interweniowało Towarzystwo Ochrony Zwierząt w Bytomiu. Inspektorkom TOZ udało się skontaktować z właścicielką, która przyjechała na miejsce. Zadeklarowała zabranie czworonoga do miejsca, gdzie przebywa. Niestety, zwierzę szybko wróciło na ul. Boczną.
W sprawę zaangażowanych jest kilka instytucji.
- Zanim podejmiemy decyzję i działania, chcemy zebrać komplet informacji w tej sprawie. Dlatego urząd miejski zwrócił się do policji z prośbą, by rozeznała sprawę. Do właścicielki psa napisaliśmy pismo z prośbą o kontakt z urzędem, bo nie udało nam się jej zastać. Jesteśmy w stałym kontakcie z TOZ Bytom i z policją. Byliśmy też kilka razy na miejscu. Drzwi zawsze były zamknięte. Wiemy, że jakiś czas psa nie było w mieszkaniu. Teraz znów jest – informowała rzeczniczka prasowa urzędu miejskiego w Tarnowskich Górach Ewa Kulisz.
Z kolei inspektorka TOZ Bytom tłumaczy, że sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się wydaje. W tle jest sąsiedzki konflikt. Właścicielka najpierw zdecydowała się na ugodę, która trwała tylko 6 godzin. Potem pies znowu został sam.
- Pytanie, czy zabranie psa i umieszczenie go zimą w kojcu, w schronisku, będzie dla niego najlepszym losem. To senior, w schronisku nie będzie miał szans na adopcję. Z oględzin wynika, że ma przerośnięte pazury i nie ma dokumentacji potwierdzającej szczepienie. Widać jednak, że ma lśniącą sierść, na pewno nie jest głodzony. Obecnie ma dach nad głową i jedzenie. Jeśli go zabierzemy, trafi do kojca, będzie miał jeszcze gorsze warunki - stwierdza.
Dodaje, że TOZ Bytom jest w kontakcie z urzędnikami i policją. - Czekamy na decyzję z urzędu i z administracji - mówi.
Czytaj także:
Wycinka lasów w Nadleśnictwie Świerklaniec. Można jej zapobiec, trwają konsultacje
9 2
Się ukarać filmującego ten film .Za drażnienie psa i doprowadzenie do nerwicy czworonoga . Samo szczekanie już wywołuje podniesienie ciśnienia dla tego psa który pilnuje swego domostwa . Urzędnik zawsze jest oparty o paragraf - a gdzie logika .
12 0
Obowiązkowo, rejestracja i czipowanie psów, podatek w wysokości takiej aby trzeba było przemyśleć posiadanie psa.
Całkowity zakaz pseudohodowli.
0 0
W Częstochowie na ul. Irzykowskiego też mamy taką panią która od prawie czterech lat psa nie wyprowadza na spacer.Pies swoje potrzeby załatwią w mieszkaniu.