Świerklaniec. Zarzut usiłowania zabójstwa kilku osób

Być może już za miesiąc będzie akt oskarżenia w głośnej sprawie tragicznego wypadku w Ostrożnicy w Świerklańcu.

W nocy z 31 sierpnia na 1 września ubiegłego roku w Ostrożnicy w Świerklańcu 31-letni mieszkaniec Bytomia jechał audi i czołowo zderzył się z autobusem. Potem ukradł forda, ruszył z impetem i po trzech minutach zderzył się czołowo ze skodą.

Skodą jechało czterech nastolatków, mieszkańców powiatu będzińskiego i Ożarowic. Zarówno oni, jak i sprawca wypadku  z poważnymi obrażeniami trafili do szpitali. Niedawno pisaliśmy o jednym z ciężko rannych pasażerów. Trwa walka o jego powrót do życia.

Pisaliśmy: Naćpany kierowca prawie go zabił. Zrzutka na leczenie 18-latka

Sprawca tego tragicznego wypadku był pod wpływem marihuany.

Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach postawiła 31-letniemu bytomianinowi zarzut usiłowania zabójstwa kilku osób. Grozi mu za to dożywocie.

- Mężczyzna został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do winy – mówi prokurator rejonowa w Tarnowskich Górach Justyna Rzeszut-Sieńkowska.

Być może w kwietniu do sądu trafi akt oskarżenia w tej sprawie.

Czytaj też:

Tarnowskie Góry. Dobrze, że ktoś zareagował...

Miasto ma 770 lat. Bitwa orkiestr dętych, neon, mapping

Emil Czech i Marta Staszczyszyn z medalami mistrzostw

Radzionków. Uciekał przez miasto ze skradzionym towarem

[ZT]49183[/ZT]