Z naszą redakcją kontaktują się starsi mieszkańcy Miedar i Laryszowa, którzy odczuwają skutki zamknięcia przychodni w Miedarach. Narzekają na kłopotliwy dojazd do Zbrosławic i problemy z dodzwonieniem się do ośrodka.
72-latek z Miedar opowiadał, że potrzebował lekarstwa, a przez kilka godzin nie potrafił dodzwonić się do poradni w Zbrosławicach. Z kolei seniorka z Laryszowa mówiła, że poradnia w Miedarach była kameralna i pacjenci czuli się w niej otoczeni opieką przez personel. Ośrodek w Zbrosławicach obsługuje o wiele większą liczbę pacjentów, w dodatku żeby tam dojechać komunikacją publiczną, konieczna jest przesiadka, mimo dosyć bliskiej odległości.
– Jestem osobą starszą i znalazłam się w rozpaczliwej sytuacji. Dwa miesiące temu zamknięto u nas przychodnię lekarską. Najpierw mówiono, że na miesiąc, ale we wrześniu też nie otwarto. Teraz okazuje się, że przychodnia ma zostać zlikwidowana, a pacjenci mają jeździć do Zbrosławic. Jeżeli ktoś ma samochód w rodzinie, to go zawiozą. Ale ja nie mam takiej możliwości, a jestem już po 80-tce. Rano z Miedar mamy tylko dwa kursy autobusów do Zbrosławic i jadą na około, przez Księży Las. To dla mnie straszne utrudnienie. W podobnej sytuacji jest wiele innych mieszkających w Miedarach osób w podeszłym wieku. Próbowałam szukać pomocy w tej sprawie, ale niestety o starszych ludziach nikt nie myśli – skarżyła się mieszkanka Miedar.
O zamknięciu poradni informowała we wrześniu Barbara Pietrasińska, kierownik centrum medycznego Fan-Med w Zbrosławicach, które do tej pory miało też placówki w Wieszowie i w Miedarach. Chodziło o problemy kadrowe. Mimo prób nie udało się znaleźć chętnych do pracy lekarzy. Barbara Pietrasińska opowiadała, że wcale nie proponowała małych stawek.
– Wahają się od 200 zł do 250 zł za godzinę. Chcieliby państwo tyle zarabiać. Lekarz nie opowiada teraz ile umie, ale pyta, ile płacimy za godzinę i stawia warunki takie jak 4 pacjentów na godzinę, sekretarka. Rozmowy, jakie prowadzę z kandydatami, są tragiczne – mówiła.
Poradnia w Miedarach działała 24 lata. Pacjenci, a mowa o 600-700 osobach, muszą korzystać z ośrodka w Zbrosławicach.
– Decyzja o zamknięciu przychodni została podjęta przez panią Pietrasińską i jest nieodwołalna. NZOZ rozmawiał ze swoimi pacjentami i wszyscy, którzy wyrażą zgodę zostaną przepisani do Zbrosławic. Zostają wizyty domowe. Numer telefonu z Miedar jest ten sam i został przeniesiony do Zbrosławic, jest tam też pielęgniarka pracująca w Miedarach. Gmina na razie nie planuje zmiany rozkładu autobusów – komentuje wójt Zbrosławic Katarzyna Zyga.
Czytaj także:
Obwodnica Nakła Śląskiego i Świerklańca. Budowa najwcześniej za pięć lat
Tarnowskie Góry. Wykreślili amfiteatr z przetargów
[ZT]55513[/ZT]