Inny czytelnik zwraca uwagę na chaos w czasie długiego weekendu.
– Już od czwartku brakowało możliwości podpięcia prądu. Turyści podłączali się pod cudze namioty, co powodowało przeciążenia i ciągłe awarie zasilania. W nocy z piątku na sobotę do późnych godzin trwały głośne imprezy z mocnym nagłośnieniem. W sobotę rano toalety były w stanie krytycznym – przepełnione tak, że ciężko było z nich korzystać. Po południu gmina na pewien czas całkowicie odcięła prąd na polu namiotowym – opisuje.
Przypominam że pod koniec ubiegłego roku Świerklaniec podpisał z Lasami Państwowymi umowę na dzierżawę terenu na 24 lata. - Tak długi okres miał dać samorządowi stabilność i możliwość inwestowania w rozwój i poprawę infrastruktury. Tymczasem pierwsze miesiące pokazują kompletny brak przygotowania do obsługi turystów. Zamiast spędzać czas z rodziną nad wodą, musiałem stać przy skrzynce z gniazdkami, żeby w ogóle mieć dostęp do prądu. Gmina nie wykorzystuje potencjału turystycznego tego miejsca, a swoimi działaniami wręcz odstrasza odwiedzających – przekonuje czytelnik.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz