Radni zagłosowali za cięciami diet. Nie chcą furtek do nadużyć, nie ma żadnego usprawiedliwiania nieobecności

Dieta radnego to nie wynagrodzenie, kiedy nie ma go na sesji czy posiedzeniu komisji, nie powinien dostawać pieniędzy. Co do tego zgodni są świerklanieccy radni.

Na sesji rady gminy radni przyjęli uchwałę precyzującą, kiedy można im wypłacić mniej pieniędzy. Jeżeli opuszczą posiedzenie komisji tracą 20 proc. diety, sesję – 40 proc., a jeżeli w miesiącu nie uczestniczą w żadnym z nich, nie dostaną ani grosza. Spóźnienie albo wyjście przez zakończeniem obrad to potrącenie w wysokości 5 proc.

Nie ma możliwości usprawiedliwienia nieobecności. Świerklanieccy samorządowcy uznali, że zgodnie z prawem, skoro ktoś jest na zwolnieniu lekarskim albo na urlopie i nie przychodzi na sesję czy posiedzenie komisji, to nie ponosi żadnych finansowych strat związanych z pełnieniem funkcji radnego. Nie ma więc żadnych podstaw, by dostawał pieniądze.

Problem był z jednym wyjątkiem od tej zasady. Początkowo w projekcie uchwały wpisano, że dieta nie jest zmniejszana, jeżeli ktoś nie uczestniczy w sesji lub posiedzeniu komisji, bo wykonuje zadania związane bezpośrednio z mandatem radnego. Radca prawny argumentował, że usunięcie tego punktu może się skończyć uchyleniem uchwały przez nadzór prawny wojewody.

– Ten punkt powinniśmy usunąć – przekonywał radny Zbigniew Jarka. Mówił, że to furtka, którą można wykorzystać do nadużyć, podciągnąć różne rzeczy pod pełnienie obowiązków radnego. – Trzeba ten zapis wykreślić, żeby wszystko było jasne i przejrzyste, żeby było wiadomo, że nie chcemy naciągać ani oszukiwać – mówił Adam Francik. Zresztą w podobnym tonie wypowiadała się zdecydowana większość radnych. Dodawali, że warto zaryzykować, a nuż nadzór uchwały nie uchyli.

Tak też zrobiono – radni prawie jednogłośnie przyjęli uchwałę bez żadnych wyjątków od potrąceń (od głosu wstrzymał się tylko Mirosław Bacik). Nie ma żadnego usprawiedliwiania nieobecności. Jeżeli kogoś nie ma na posiedzeniu, nie dostaje pieniędzy.

– O ile nadzór jej nie uchyli, to będziemy mieli jedną z najbardziej ostrych uchwał – każda nieobecność to potrącenie diety. Wszystko jest jasne i przejrzyste – zaznaczył przewodniczący rady Jarosław Wasążnik.